Łabędzica jest przerażona. Całym ciałem stara się ochronić pisklęta przed zagrożeniem. Nie tyle przed drapieżnikami, ile przed domorosłymi paparazzi, którzy robiąc selfie, niemal wchodzą jej do gniazda. Nad Jelenim Stawem ludziom najwyraźniej brakuje „rozsądku i szacunku dla dzikiej przyrody”. Stąd interpelacja trzech miejskich radnych o ochronę łabędzi gniazdujących w Kijewie.
Gniazdo nad Jelenim Stawem stało się lokalną atrakcją na długo, zanim pojawiła się w nim siódemka piskląt. Jest teraz dosłownie oblegane przez gapiów. Gdy jedni z oddali obserwują gniazdującą parę z młodymi, to inni starają się podejść jak najbliżej – nie zważając na niepokój dzikich ptaków. Najwyraźniej nieświadomi, że dorosłe – w wielkim stresie – mogą nawet porzucić młode.
Sygnały alarmujące w tej sprawie dotarły nie tylko do obrońców zwierząt, ale również miejskich radnych: Zuzanny Jeleniewskiej, Ilony Milewskiej i Małgorzaty Wleklak (Koalicja Obywatelska). Stąd ich interwencja dotycząca „konieczności podjęcia natychmiastowych działań ochronnych wobec gniazdujących łabędzi”. W interpelacji skierowanej do prezydenta Szczecina napisały m.in.: „Prosimy o niezwłoczne zabezpieczenie terenu wokół gniazda poprzez ustawienie tymczasowego ogrodzenia oraz tablic informacyjnych, ostrzegających przed zbliżaniem się do ptaków. Zaangażowanie odpowiednich służb, takich jak Straż Miejska, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska czy Zakład Usług Komunalnych, w celu monitorowania sytuacji i interweniowania w przypadkach nieodpowiedniego zachowania odwiedzających. Przeprowadzenie kampanii, mającej na celu edukację mieszkańców w zakresie znaczenia ochrony dzikich ptaków oraz konsekwencji prawnych wynikających z ich niepokojenia”.
– Podkreślamy, że szybka reakcja jest kluczowa dla zapewnienia bezpieczeństwa piskląt i umożliwienia im spokojnego dorastania w naturalnym środowisku – oceniły radne.
Łabędzie nieme są objęte ścisłą ochroną gatunkową. W okresie lęgowym nawet ich niepokojenie, umyślne płoszenie, jest zabronione. Grozi za to odpowiedzialność karna.
– Wiosna to czas, kiedy łabędzie opiekują się swoimi pisklętami. To piękny widok, ale wymaga od nas rozsądku i szacunku do dzikiej przyrody. Dlatego: nie podchodź do młodych, nie dotykaj ich i nie pozwalaj dzieciom brać na ręce, nie płosz ptaków, bo mogą zostawić gniazdo lub zaatakować w obronie młodych – przestrzega Paulina Seweryniak, kierująca Zwierzogrodem Wielgowo. – Dotykanie dzikich ptaków może być niebezpieczne dla człowieka, bo wiąże się z ryzykiem przeniesienia patogenów: ptasiej grypy, salmonelli itp. Łabędzie to duże i silne ptaki, więc uderzenie skrzydłami bez problemu połamie kości dziecku, a jak dobrze przyłoży, to i ręce osoby dorosłej. Dajmy łabędziom spokój i przestrzeń. Obserwujmy je z dystansu. To najpiękniejszy i najbezpieczniejszy sposób podziwiania natury.
Prezydent jeszcze nie odpowiedział na interpelację radnych. Nad Jelenim Stawem nadal nie pojawiły się żadne tablice informacyjne, ostrzegające przed odpowiedzialnością za płoszenie ptaków. ©℗
A. NALEWAJKO
