Pracowali nawet 11 listopada, aby zdążyć przed zimą z założeniem dwóch łąk kwietnych: na ul. 26 Kwietnia oraz przy Jeziorku Słonecznym, wzdłuż ul. Derdowskiego. Za tę przemianę – części zielonych trawników w dywany barwnych m.in. maków, szałwii, kminków, dziewann oraz żmijowców – Szczecin zapłaci 115 500 złotych.
Już w czerwcu – jak przyznawała radna Dominika Jackowski (Koalicja Obywatelska), z której inicjatywy jest to przedsięwzięcie – w budżecie miasta zostały zarezerwowane środki na ten cel. Czyli na założenie dwóch gigantycznych łąk kwietnych. Pierwsza jest zlokalizowana w głównej osi ul. 26 Kwietnia, czyli na pasie zieleni pomiędzy kierunkami ruchu od lat zarezerwowanymi pod przyszłą trakcję tramwajową (około 21 tys. m kw.). Druga – zajmie trawnik wzdłuż ul. Derdowskiego, przy Jeziorku Słonecznym (11,5 tys. m kw.).
Jednak dopiero jesienią Zakład Usług Komunalnych, któremu podlega miejska zieleń, zdecydował się na ogłoszenie przetargu dla wyłonienia wykonawcy tej kosztownej – jak na czas kryzysu będącego pochodną stanu pandemii – inwestycji. Oferty złożyło pięć firm: nie tylko ze Szczecina, Mierzyna, Kobylanki, ale również Ełku i spod Warszawy. I właśnie tej ostatniej – z Radzikowa – „Łąki kwietne – Karol Podyma” ZUK powierzył wykonanie zadania. Doszło do podpisania umowy z najtańszym wykonawcą, który podjął się realizacji zadania w 44 dni i w dwuletniej gwarancji.
Faza prac, którą szczecinianie mieli okazję obserwować tuż przed oraz w Święto Niepodległości – czyli usuwanie trawników i przygotowanie ziemi do siewu mieszkanki łąkowej – była poprzedzona badaniami typu gleby, jej żyzności oraz pH. Pod uzyskane wyniki firma dobrała odpowiedni skład nasion do sezonowego kwitnienia: mieszanki co najmniej 26 gatunków roślin rodzimych (bezinwazyjnych i obcego pochodzenia, wyprodukowanych w Polsce), skomponowanej w przeważającej mierze z gatunków wieloletnich.
ZUK najwyraźniej wyciągnął wnioski z niepowodzenia, jakim się zakończyło zakładanie pierwszej łąki kwietnej w Szczecinie – przy pl. Żołnierza Polskiego. Ta zanikła, bowiem mieszanki nasion nie dobierano ani do typu gleby, ani jej pH. Wówczas zmarnowano potencjał społeczny jednego ze zwycięskich projektów Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego, zainicjowanego również przez ówczesnego radnego Marka Duklanowskiego (Prawo i Sprawiedliwość).
Zakładanie łąk kwietnych trwa. Nasiona po wysianiu muszą skiełkować i wzrosnąć, aby przetrwać zimę. Lekki przygruntowy przymrozek im nie zaszkodzi, ale jeżeli temperatura spadnie do -5 stopni Celsjusza, to… pozostaje mieć nadzieję, że szczeciński łagodny klimat będzie sprzyjał temu przedsięwzięciu. Choć i tak – przypomnijmy, jak przestrzegał ekspert „Kuriera” – na wiosnę „udatność łąki zakładanej przed zimą będzie słaba”. ©℗
A. Nalewajko
Fot. Mirosław Winconek