W aptece przy ul. Niemierzyńskiej w Szczecinie we wtorek o godz. 18 zapłonęła lampa naftowa. To tutaj zainaugurowano krajową akcję, której celem jest uczczenie jej patrona - Ignacego Łukasiewicza. Lampy naftowe w marcu mają zaświecić też w kilkunastu innych szczecińskich aptekach. W województwie - w kilkudziesięciu. Będą też płonęły poza naszym regionem, m.in. w muzeach farmacji.
Inicjatorem tej ogólnopolskiej akcji jest doktor nauk farmaceutycznych Jerzy Waliszewski, który wspólnie z żoną prowadzi aptekę w Stargardzie. O Ignacym Łukasiewiczu, znanym głownie jako wynalazca lampy naftowej, chętnie i długo opowiada. A jest o czym opowiadać. Bo Łukasiewicz to też polski farmaceuta i przedsiębiorca, założyciel pierwszej na świecie kopalni ropy naftowej, pionier przemysłu naftowego, działacz niepodległościowy, filantrop...
- Był miłośnikiem ludzkości - opowiada dr Jerzy Waliszewski chwilę po zapaleniu dwóch lamp naftowych w szczecińskiej aptece. - W wyniku rozwoju zakładów wydobywczych i przetwórczych stał się milionerem. I tymi milionami, tymi guldenami Łukasiewicza były najpierw wybrukowane drogi w powiecie krośnieńskim, powstawały za nie szkoły ludowe, w swoich zakładach tworzył kasy brackie i ubezpieczenie społeczne, ufundował szkołę koronkarską, która mieściła się w jego dworze. Hojnie udzielał pożyczek - wtedy, kiedy lichwa wynosiła od 20 do 30 procent, Ignacy Łukasiewicz udzielał pożyczki kilkuprocentowej, albo w ogóle nieoprocentowanej. Kiedy umierał, polecił spalić wszystkie weksle. Ojciec Ignacy - tak go wszyscy nazywali - człowiek, który dał ludzkości światło naftowe. Możemy być z niego dumni jako Polacy, jako farmaceuci. Wielki aptekarz, wielki człowiek, wielki społecznik, wielki jałmużnik... Wraz ze wspólnikiem ufundował kościół w Zręcinie w stylu neogotyckim, a Ignacy Łukasiewicz zrezygnował z beneficji, które były związane z fundowaniem świątyni.
W Polsce jest pięć aptek imienia Ignacego Łukasiewicza. Jedna w Szczecinie. To właśnie ta, w której we wtorek 1 marca zainicjowano akcję zapalania lampy naftowej dla uczczenia, przypadającej w tym roku, dwusetnej rocznicy urodzin Ignacego Łukasiewicza. Apteka ta powstała w 1969 roku - na ul. Rewolucji Październikowej (tak wtedy nazywała się dzisiejsza ul. Niemierzyńska). Wtedy była to placówka państwowa. Na początku lat 90. ubiegłego wieku apteka została odkupiona przez mgr Stefanię Zajączkowską-Szmigiel i mgr Krystynę Kiryłowicz. One nadały jej imię Ignacego Łukasiewicza. Kolejną właścicielką apteki została mgr Eliza Kasjaniuk-Gawin. Obecnie placówka należy do mgr Joanny Urbańskiej.
- Ignacy Łukasiewicz został bardzo upamiętniony przez nafciarzy, petrochemików - mówi Jerzy Waliszewski. - A przez nas jest zapamiętany, tylko i aż, przez medal im. Łukasiewicza, który jest najwyższym wyróżnieniem za wybitne zasługi dla farmacji polskiej. To medal przyznawany przez Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej rok 2022 ustanowił rokiem Ignacego Łukasiewicza.©℗
Agnieszka Spirydowicz