Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Ławeczka wśród budlei i róż [GALERIA]

Data publikacji: 16 października 2020 r. 07:38
Ostatnia aktualizacja: 19 października 2020 r. 11:49
Ławeczka wśród budlei i róż
 

Na trasie od pl. Żołnierza Polskiego aż po Basztę Siedmiu Płaszczy ławeczek jest jak na lekarstwo. Stoją albo na przystanku dla turystycznych autobusów, abo w bezpośrednim sąsiedztwie zamku. Teraz pojawi się szczególna – zielona – staraniem miejscowych społeczników oraz Rady Osiedla Stare Miasto, a przy wsparciu grantu z Fundacji Banku Ochrony Środowiska.

„Ten projekt ma umożliwić przemianę zaniedbanych terenów w zielone zakątki, miniogrody z ławeczką. Pozwoli ożywić miejsca, stworzyć przestrzeń do odpoczynku i spotkań. Angażując mieszkańców, chcemy pokazać, jak wiele można zdziałać wspólnymi siłami: wystarczą tylko chęci i dobry pomysł” – do idei „zielonej ławeczki” przekonuje Fundacja BOŚ.

Sięgnięcie po ów grant – kameralny projekt animacji społecznej – to pomysł czterech miejskich aktywistek: Barbary Markowskiej, Doroty Pundyk, Sabiny Wacławczyk oraz Małgorzaty Zychowicz-Prus. Zdobyły go niezależnie dla trzech szczecińskich osiedli: Drzetowa-Grabowa, Śródmieścia-Zachód oraz Starego Miasta. Dwie już stoją – przy ul. Willowej oraz na spółdzielczym terenie w rejonie ulic Odzieżowej i Czesława. Teraz rozpoczęły się prace przy aranżacji trzeciej, która stanąć ma na początku przyzamkowej skarpy, czyli opodal ul. Farnej, a na tle tzw. domków profesorskich.

– Nie było łatwo dla niej znaleźć lokalizację – wspomina Małgorzata Zychowicz-Prus, przewodnicząca RO Stare Miasto. – Wspólnota mieszkaniowa z „domków profesorskich” nie chciała ławeczki zbyt blisko siebie: obawiając się, że będzie przyciągała nocnych imprezowiczów. Kolejna wspólnota, mieszcząca się w sąsiedztwie siedziby Towarzystwa Budownictwa Społecznego – Prawobrzeże, również się wycofała z projektu. Z powodu bezdomnych koczujących w tym rejonie. Nasz zespół inicjatywny współtworzą przedstawiciele Rady Osiedla Stare Miasto, więc stanęło na terenie ulokowanym na drodze ku zamkowi. Z widokiem na „Przełomy” i Filharmonię Szczecińską. Wprawdzie będzie słychać hałas samochodów pobliskiej Trasy Zamkowej, ale to – mam nadzieję – odpoczywającym na naszej „zielonej ławeczce” zrekompensuje pejzaż ikon współczesnej architektury, monumentalnego zamku, otoczenie róż i budlei wabiących motyle.

Prace ruszyły dzięki grupie społeczników związanych z miejscową Radą Osiedla Stare Miasto: Jackowi Gibasowi, Bartłomiejowi Fryczkowskiemu, Erice Kiereś, Januszowi Mołdzie, Arturowi Minerowi, Bartoszowi Muszyńskiemu. Przy czynnym wsparciu Doroty Pundyk, Pawła Jaworskiego oraz Tomasza Wieczorka, a pod kierunkiem Małgorzaty Zychowicz-Prus.

Pierwszy etap za nimi. Wokół miejsca, na którym stanie ławeczka, posadzili krzewy budlei, róż i cisów, jakie w przyszłości rozrosną się w kameralny – zielony i pachnący – swoisty parawan osłaniający przed samochodami zatrzymującymi się na sąsiednim parkingu. Natomiast przed nimi – na dniach – jest jeszcze przygotowanie podłoża pod ławeczkę i jej ustawienie: zakotwienie w niespoistym gruncie i na nierównym terenie.

O ile aura pozwoli, już w nadchodzący weekend będzie można korzystać z uroków ławeczki nazwanej różaną. ©℗

A. NALEWAJKO
Fot Mirosław WINCONEK

Na zdjęciu: Na Starym Mieście powstaje pierwsza „zielona ławeczka". Dzięki grupie społeczników związanych z miejscową Radą Osiedla.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

covid-19
2020-10-19 11:46:02
A gdzie maseczki, mandat wszystkim....
:))
2020-10-16 09:41:44
@Robert- zrobić fotki i na alertszczecin.pl
piesza
2020-10-16 09:27:19
Brawo dla Rady Osiedla Stare Miasto będzie ładnie.
Robert
2020-10-16 08:46:50
Wspólnota z domków profesorskich zamiast negować ławeczkę niech lepiej zajmie się nową elewacją tych domków i zagospodarowaniem ich zaplecza. To co się dzieje od strony oficyny tych zabudowań jest skandaliczne. Dowolne podziały okien, powszechny syf: śmietniki, resztki piaskownicy, trzepak, stare tapczany... wygląda jak w Rosji. A to przecież zabytkowe kamieniczki w centrum historycznym miasta. Nie wstyd tej wspólnocie i mieszkańcom domków, że turyści i mieszkańcy miasta przechodząc między gimnazjum Mariackim a ich rzędem domków widzą parszywe otoczenie? Obrazu beznadziei dopełnia nawierzchnia tego łącznika z komunistycznych betonowych bloczków i równie paskudny szarobury budynek zbilk.
REKLAMA