Zniesienie dotychczasowego zarządcy Wybrzeża Pomorza Środkowego nastąpi z dniem 1 kwietnia br. Na nic zdały się interpelacje parlamentarzystów i pisma wysłane przez wszystkie organizacje gospodarcze do premiera rządu RP.
W czwartek (13 bm.) na forum sejmowym padła ostateczna odpowiedź Anny Moskwy, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, na zgłaszane protesty i wątpliwości.
Urząd Morski w Słupsku zarządza ponad 170 kilometrami naszego Wybrzeża. Zatrudnia w sumie blisko 300 osób, z których tylko jedna trzecia pracuje w słupskiej centrali. Wierzytelności i zobowiązania placówki zostaną podzielone między dyrektorów urzędów morskich w Gdyni i Szczecinie. 15 stycznia br. rozporządzenia w sprawie zniesienia od 1 kwietnia br. słupskiego urzędu oraz w sprawie określenia terytorialnego zakresu działania dyrektorów i siedzib urzędów morskich podpisał minister Marek Gróbarczyk, szef MGWiŻŚ. Warto dodać, że jednostki w Szczecinie i Gdyni, według właściwości terytorialnej, będą użytkować również majątek Skarbu Państwa nad polskim Bałtykiem.
Zlikwidowany Urząd Morski w Słupsku w przyszłości być może stanie się delegaturą obu wojewódzkich placówek nad Bałtykiem. Jednak na posiedzeniu w Sejmie potwierdzenia tych informacji posłowie nie usłyszeli. Za to przedstawicielka resortu twierdziła, że nikt z pracowników nie straci pracy, choć zapowiedzi zniesienia placówki wywołały sprzeciw i obawy zatrudnionych, między innymi w Darłowie. Podsekretarz stanu dodała, że motywacją do podjęcia decyzji były powody „efektywnościowe i ekonomika wydatków środków publicznych” w kwestiach dużych przedsięwzięć, przetargów i inwestycji. ©℗
(m)