Bartłomiej Toszek, nowy prezes PSL w Szczecinie, zapowiada mobilizację ludowców i walkę o miejsca w szczecińskiej Radzie Miasta. Ostatni raz PSL był w niej reprezentowany wiele lat temu, kiedy rządził jeszcze prezydent Marian Jurczyk.
Jarosław Rzepa, prezes zachodniopomorskich ludowców, przedstawił w piątek na konferencji prasowej w Szczecinie lokalnych szefów PSL - w Szczecinie Bartłomieja Toszka, a w Szczecinku Ewę Nowosielską. Zaczął jednak od krytyki rządzącego krajem PiS.
- W Sejmie odrzucony został projekt wzmocnienia sołtysów. A chcieliśmy, żeby mogli być oni beneficjentami środków unijnych - mówił Jarosław Rzepa.
Jednocześnie dodał, że sejmik zachodniopomorski przygotował program grantów sołeckich z pulą środków pół miliona złotych. Nabór ruszy w marcu w Urzędzie Marszałkowskim (konkursy). Sołectwa będą mogły się ubiegać o środki do 10 tys. zł na inwestycje w poprawę infrastruktury, np. place zabaw czy siłownie pod chmurką.
Regionalny szef ludowców uważa, że wprowadzanie kadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast nie jest dobrym pomysłem.
- Gdyby pomysł PiS został zrealizowany, to jak przeanalizowaliśmy startować nie mogłoby 63 proc. obecnych wójtów i burmistrzów - powiedział. - Nie zgadzam się też z poglądem, że w samorządach istnieją kliki czy sitwy - dodał.
Rzepa, który jest także wicemarszałkiem zachodniopomorskim, uważa, że obecna władza centralna odbiera samorządom kawałek po kawałku różne kompetencje.
- Niedługo samorząd może być tylko z nazwy - stwierdził.
Mimo to PSL przygotowuje się do wyborów samorządowych. Bartłomiej Toszek zapowiada walkę o miejsca w szczecińskiej Radzie Miasta. ©℗
(masz)
Fot. Robert STACHNIK
NZ: Od prawej: Ewa Nowosielska, Jarosław Rzepa oraz Bartłomiej Toszek