- Bardzo wam dziękuję, że robicie tak wielkie dobro dla dzieci - mówiła do rodziców zastępczych Magdalena Różczka, która odwiedziła Szczecin. Aktorka od lat promuje i wspiera tę ideę. W sobotę 18 maja była gościem festynu rodzinnego na Jasnych Błoniach z okazji Dnia Rodzicielstwa Zastępczego.
W Szczecinie w pieczy zastępczej dorasta tysiąc dzieci. Dla wielu z nich dom tworzą właśnie rodzice zastępczy - jest ich w mieście 470. Co roku w maju obchodzą swoje święto. W sobotę na Jasnych Błoniach podczas festynu rodzinnego była okazja, by im w sposób szczególny podziękować. Gościem spotkania, zorganizowanego przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, była Magdalena Różczka, która z wielkim zaangażowaniem wspiera ideę i misję rodzicielstwa zastępczego.
- Zajmuje się tym od 16 lat, dokładnie tyle, ile jestem mamą - opowiadała. - Widząc, ile atencji, miłości i opieki potrzebuje maleńkie dziecko, które pojawia się na świecie, dotarło do mnie, jak bardzo jest to ważne. Mój pierwszy odruch był taki, że dziękowałam mojej mamie, że w ogóle dała radę. A drugi był taki, że pomyślałam o dzieciach, które miały mniej szczęścia. I zaczęłam ich szukać. Sama mam trzy córki, moje dzieci są bardzo szczęśliwe i zaopiekowane. Bardzo chciałabym, żeby wszystkie dzieci tak właśnie czuły się na co dzień.
Od kilku tygodni działa Fundacja Magdaleny Różczki „Ukochani”. Ideą, jaka przyświeca jej działaniom jest, aby każde dziecko, które z jakichkolwiek przyczyn nie może być wychowywane przez biologicznych rodziców, trafiło do bezpiecznej, kochającej rodziny zastępczej.
- Moim największym celem jest to, by w Polsce powstawały domy wsparcia dla rodzin zastępczych - tłumaczyła. - Takie miejsce, gdzie będzie i psycholog, i psychiatra, i diagnoza, a oprócz tego miejsce spotkań dla rodziców, żeby mogli porozmawiać o tym, co robią i siebie wzajemnie wspierać, gdzie będzie świetlica dla dzieci. To mój wielki, wielki cel i marzenie. Ale przede wszystkim to, żeby dzieci były bezpieczne i by trafiały do rodzin zastępczych.
Pełnienia roli takiej rodziny podjęła się kilkanaście lat temu, wraz z mężem, Anna Bijas-Roman ze Szczecina.
- Pomyśleliśmy, że mamy wszystko, by dać jakiemuś dziecku dom - wspomina. - Poczuliśmy to obydwoje mocno w sercach. Najpierw trafił do nas Wiktor, a po trzech latach, wspólnie z nim postanowiliśmy, że zostaniemy rodziną zastępczą także dla innych dzieci. Obecnie wychowujemy czwórkę dzieci, nasz 20-latek już się usamodzielnił.
Decyzja, by zostać rodzicami zastępczymi, daje im i ich podopiecznym wiele szczęścia.
- Mamy tyle wigoru, chęci do pracy, ciągłej aktywności, do rozwijania hobby - śmieje się pani Anna. - Z dziećmi od najmłodszych lat wyjeżdżaliśmy w góry, zdobywaliśmy Śnieżkę, w tym roku Halę Gąsienicową. Teraz planujemy wjazd za granicę, już jesteśmy spakowani! Pokazujemy dzieciom możliwości, jakie są wokół. Mama i tato zastępczy są właśnie po to, by pokazywać im świat i udowadniać, że pomimo pewnych trudności, historii, którą przeszły, mogą wszystko. Sami doświadczamy przy tym wiele ciepła i miłości. Choć trzeba powiedzieć, że ta rola dla nas to również ciągłe wyzwanie, rozwój i praca nad sobą.
Sobotni festyn na Jasnych Błoniach był czasem radosnego spotkania i zabawy, ale też okazją do promocji idei rodzicielstwa zastępczego wśród szczecinian. Bo potrzeby są wciąż bardzo duże.
- To nasze coroczne święto, chcemy podziękować wszystkim rodzinom zastępczym, które pełnią tę niezwykle trudną i niezwykle ważną funkcję - mówił Maciej Homis, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. - W Szczecinie jest ich obecnie ponad 470 obecnie. Zdecydowana większość to rodziny spokrewnione z dziećmi. Te rodziny, których najbardziej potrzebujemy, to rodziny zawodowe, czyli te, które tworzą rodzinne domy dziecka, pogotowia opiekuńcze, do których mogą trafiać najmłodsze dzieci, a także rodziny specjalistyczne, które opiekują się dziećmi ze szczególnymi potrzebami. Dziś również chcemy promować ideę rodzicielstwa zastępczego, rozmawiać z potencjalnymi kandydatami, przekonywać do tego, że warto się takiej roli podjąć.
Wszystkie informacje i kontakty dla osób zainteresowanych na stronie https://zastepczydom.szczecin.eu/
Sobotniemu wydarzeniu patronował „Kurier Szczeciński”.
Tekst i film: Anna Gniazdowska
Fot. Ryszard Pakieser