– Budynek Urzędu Miejskiego w Nowogardzie jest dla niepełnosprawnych niezdobytą twierdzą. Człowiek poruszający się na wózku czy choćby o kulach ortopedycznych nie ma szans dostać się do ratusza – skarżą się czytelnicy „Kuriera”.
Rzeczywiście. Aby wejść do budynku w Nowogardzie, trzeba pokonać najpierw „na rozgrzewkę” kilka stopni, by później… zobaczyć kolejne. Nie ma nie tylko podjazdu dla osób niepełnosprawnych, ale nawet zwykłych szyn, po których można byłoby wciągnąć wózek.
Osoba na wózku nie dostanie się swobodnie na sesję Rady Miasta w nowogardzkim ratuszu, nie umówi się na spotkanie z włodarzami w ich gabinetach i nie porozmawia o swoich sprawach.
Tymczasem w Zachodniopomorskiem dobrych przykładów nie brakuje. Choćby w gminie Dziwnów, gdzie budynek urzędu jest bardzo dobrze przystosowany do obsługi osób niepełnosprawnych ruchowo. Przed wejściem do budynku znajduje się dzwonek umożliwiający wezwanie pracownika magistratu, który pojawi się, gdy jest taka potrzeba. Ponadto drzwi wejściowe budynku przystosowane są do swobodnego przejazdu wózka inwalidzkiego. ©℗
Tekst i fot. Jarek Bzowy
Na zdjęciu: Urząd Miasta w Nowogardzie jest niedostępny dla niepełnosprawnych.