Zatrzymany 14-letni mieszkaniec gminy Sianów jest podejrzewany o uszkodzenie ciała 33-letniego mężczyzny.
REKLAMA
Poszkodowany z rozległymi oparzeniami nóg od środy (25 października) jest hospitalizowany. Z Koszalina trafił pod opiekę specjalistów w Gryficach.
Policję zawiadomiła załoga karetki pogotowia, która z Sianowa do lecznicy koszalińskiej transportowała poparzonego z okolic sklepu spożywczego.
Funkcjonariusze po rozmowie z 33-latkiem i innymi osobami wytypowali sprawcę, który - jak się później okazało - dla żartu podpalił nogawki mężczyzny.
To 14-letni mieszkaniec gminy Sianów, który już wcześniej był znany mundurowym z przypadków naruszenia prawa, m.in. kradzieży. Chłopak został zatrzymany i osadzony w Policyjnej Izbie Dziecka.
Do Obserwator(R): nie jesteś na bieżąco, w Sianowie przed laty produkowano zapałki,w chwili obecnej nie ma śladu po fabryce zapałek.Żarty z tragedii poparzonego nie na miejscu. Młody zwyrodnialec powinien być sądzony jak dorosły.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
o
2017-10-28 11:56:50
jak dorośnie zostanie członkiem zastępu ochotniczej straży pożarnej...dostanie wtedy medal
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Stare haslo
2017-10-27 22:32:17
Zapalki w reku dziecka = POZAR !!
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
obserwator( R)
2017-10-27 20:43:58
To nie dziwota, W Sianowie produkują zapałki stąd liczba podpaleń w skali kraju jest bardzo wysoka. To tradycja w tym mieście ,ze trzeba kogoś podpalić lub coś spalić.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.