Marszałek województwa pomoże, ale ma pytania do rządu [FILM]

 

Pieniądze, które przeznaczamy na ratowanie zachodniopomorskiej gospodarki, to wszystkie oszczędności, jakie mamy, i oczekujemy, że będą jedynie uzupełnieniem dla funduszy zaproponowanych przez rząd – mówi marszałek naszego województwa Olgierd Geblewicz. Kilka dni temu ogłosił zachodniopomorski pakiet antykryzysowy mający ocalić miejsca pracy w regionie. Z kolei w piątek parlament prawdopodobnie uchwali przygotowaną przez rząd tarczę antykryzysową, której celem jest chronienie gospodarki w skali kraju.

- Przeznaczamy 170 milionów złotych na ratowanie miejsc pracy – przypomina marszałek. - Komisja Europejska zachęcała, żeby używać tych środków w sposób możliwie elastyczny. Tymczasem Ministerstwo Funduszy I Polityki Regionalnej poinformowało nas, że nie może być żadnych osobnych pakietów pomocy, że wszystkie takie propozycje muszą być włączone w rządową tarczę. Nie będziemy o to kruszyć kopii. Dla nas najważniejsze jest, aby te pieniądze jak najszybciej trafiły do zachodniopomorskiej gospodarki. Mamy jednak prawo zadawać pytania.

Geblewicz wskazuje na to, że tylko część przedsiębiorców ma być zwolniona z płacenia składek ZUS. A wtedy dodatkowe pieniądze, które trafią do pozostałych firm, tak naprawdę trafią do ZUS – co zdaniem marszałka mija się z celem. Niejasny dla polityka jest także mechanizm dystrybucji środków.

- Czy jeśli inny marszałek zaproponuje mniejszy pakiet niż ja, to dostanie proporcjonalnie mniej pieniędzy od rządu? - pyta Geblewicz. - Najgorsza byłaby zasada, że kto pierwszy, ten lepszy. Łącznie wszyscy marszałkowie wyłożą 500 milionów złotych. To nie wystarczy. Liczę na to, że to będzie tylko uzupełnienie pomocy rządu.

Anna Mieczkowska, prezydent Kołobrzegu, dodaje, że potrzebny jest także pakiet rekompensat dla samorządów.

- Rząd Premiera Mateusza Morawickiego w czwartek przyjął i przesłał do Sejmu projekt "tarczy antykryzysowej" dostępny pod adresem gov.pl zawierający pakiet osłonowy (o wartości 212 miliardów zł) przed skutkami epidemii dla polskiej gospodarki i przedsiębiorców - komentuje wojewoda zachodniopomorski Tomasz Hinc. - Sejm będzie się nim zajmował na piątkowym posiedzeniu i to od zgody parlamentarzystów zależy jego dalszy los.

Rządowy projekt jest w historii III RP bezprecedensowy. Ma wartość - tak poinformowali rządzący - ok. 212 mld zł, a to 10 proc. polskiego PKB  Zakłada m.in: pokrycie przez państwo składek na ZUS przez trzy miesiące - dla mikrofirm, które zatrudniają do 9 pracowników; i samozatrudnionych; świadczenie miesięczne w kwocie do około 2 tys. zł – dla zatrudnionych na umowy zlecenia lub o dzieło oraz samozatrudnionych; dofinansowanie wynagrodzeń pracowników i uelastycznienie czasu pracy; czasowe zniesienie opłaty prolongacyjnej w należnościach skarbowych i ZUS-owskich; obniżenie o 90 proc. czynszów najemców lokali w galeriach handlowych, dopóki nie mogą funkcjonować.©℗

(as)

Fot. UMWZ

Na zdjęciu: W czasie pandemii marszałek Olgierd Geblewicz komunikuje się z dziennikarzami za pomocą wideokonferencji.

Sonda