Masowego przejścia na pracę zdalną u marszałka nie ma

Urząd Marszałkowski na pracę zdalną pozwala tylko osobom zaszczepionym. Fot. Ryszard PAKIESER  

Stu trzydziestu jeden pracowników Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego zdecydowało się na pracę zdalną. A w UM taką możliwość mają tylko osoby zaszczepione. 

- W Urzędzie Marszałkowskim Województwa Zachodniopomorskiego zatrudnionych jest około 800 osób - informuje Łukasz Jucha z Biura Prasowego UM. 

Nowe zasady marszałek Olgierd Geblewicz wprowadził 22 listopada. To oryginalny sposób na walkę z pandemią koronawirusa. Żadna inna instytucja w naszym regionie na podobną metodę się nie zdecydowała. Marszałek tłumaczył swoją decyzję tak:

– Pracę zdalną będą mogli wykonywać ci pracownicy, którzy pomimo zaszczepienia obawiają się zarażenia siebie, a co za tym idzie swoich bliskich i chcą minimalizować to ryzyko. Szczepionki nie chronią w 100 proc. i osoby niezaszczepione stanowią duże zagrożenie dla zaszczepionych. Mieliśmy kilka przypadków infekcji osób zaszczepionych w naszym urzędzie. Zarazili się nie z własnej winy, pomimo należytej staranności. Nasze rozwiązanie nie ma charakteru restrykcyjnego. Wynika z logiki – osoby, które bez wyraźnych przeciwwskazań medycznych nie chcą się szczepić, nie traktują ryzyka zakażenia poważnie, zatem dla nich praca zdalna jest rozwiązaniem bezcelowym. Liczę też na to, że takie rozwiązanie będzie stanowić dodatkową motywację dla niezaszczepionych, co w efekcie zwiększy bezpieczeństwo pracowników.

Urząd Marszałkowski chwalił się także, że jako jeden z pierwszych urzędów w Polsce przeprowadził akcję szczepień dla swoich pracowników.©℗

(as)