Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Maszerowali dla Aleppo

Data publikacji: 29 stycznia 2017 r. 10:52
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:27
Maszerowali dla Aleppo
Prezentacja zdjęć podczas spotkania w Kanie dotyczącego "Marszu dla Aleppo". Fot. arch.  

Droga uchodźców prowadzi z Afryki do Europy. Oni maszerują w przeciwną stronę. W Berlinie w geście solidarności z ofiarami konfliktu w Syrii rozpoczął się "Marsz dla Aleppo", do którego w każdej chwili można się przyłączyć – choćby na kilka minut. Ci którzy to zrobili opowiadali w szczecińskim Teatrze Kana o motywacjach i przeżyciach jakie im towarzyszyły.

"Civil March for Aleppo" zmierza w kierunku tego syryjskiego miasta – miejsca zaciętych walk między rebeliantami a reżimowymi siłami prezydenta Baszara al-Asada. Inicjatorką akcji jest Anna Alboth, polska blogerka i podróżniczka z Berlina. Marsz przeszedł już przez Niemcy, Czechy, Austrię. Dalsza droga prowadzi przez Słowenię, Chorwację, Serbię, Macedonię i Grecję. Uczestnicy liczą się z tym, że mogą nie zostać wpuszczeni zarówno do Turcji, jak i do samej Syrii.

– Patrzymy na te wszystkie wojny i konflikty zbrojne i czujemy bezsilność, ale nic nie robimy. Bardzo podobała mi się ta idea, że bez wsparcia polityków i organizacji ludzie się zebrali i tysiącami osób poszli w marszu – stwierdziła jego uczestniczka i organizatorka spotkania w Kanie, Beata Zuzanna Borawska. – Wiedząc, że dzieją się tak okrutne rzeczy, czuję się za nie odpowiedzialna, jako obywatelka świata. To był impuls do spakowania plecaka.

To próba pokazania solidarności z Syryjczykami. Niektórzy dołączają dosłownie na kilka godzin lub też na weekend, po którym wracają do pracy. Trasa często liczy dziennie 20 km, ale na każdego zawsze czeka ciepły posiłek i gorąca herbata. Miejsce noclegów uzależnione jest od ludzi dobrej woli. Zdarzyło się, że okazała się nimi syryjska rodzina, która jak tylko mogła, ugościła uczestników marszu.

* * *

Spotkanie zakończył pokaz filmu „Moja ucieczka”, którego podstawę stanowią nagrania uchodźców. Przeprawę do Europy dokumentowali oni własnymi telefonami komórkowymi, pokazując tragizm tych wydarzeń. ©℗

PaS

Więcej w poniedziałkowym "Kurierze Szczecińskim", wydaniu cyfrowym i e-wydaniu z 30 stycznia 2017 roku.

Fot. arch.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

ewa35
2017-01-30 10:23:50
Aleppo zostalo oswobodzone od terrorytow .Ale pomoc humanitarną dostarczaja tylko czyery kraje Rosja Bialorus Armenia i Serbia ..Reszta zapomniala juz Wzreszceli jak bylo wyzwalane ze morduja niscza itd T Bo to nie CI oswobodzili bo CI dostarczali bandytom bron no a skoro bandyci przegrali mozna juz o Aleppo nie wspominac Wiec zamiast marszerowac bez sensu na zamowienie politykow pomozcie ludziom ktorzy nadal potrzebuja tam pomocy I wracaja, wracaja ,coraz wiecej wraca do zburzonych 5 letnia wojna domow
siecher
2017-01-30 06:52:46
fakty sa takie ze niemieckie firmy rozwalily w Libii sluzby bezpieczenstwa i panstwo z ich wladza aby powstala furtka dla frajerskiej nafty przy okazji furtka dla uchodzców.W Turcji zas niemiecka Luftwaffe asekurowała tureckie naloty na Syrie oraz przy okazji uchodzców.Niemieckie firmy w kontenerach wysyłały Regant D i polisiarczki które po wymieszaniu truły ludzi i muchy szczegolnie tych w Syrii.Dzisiaj mam wierzyć w szczere zadośćuczynienie komu dla kogo.Niemcy sa po uszy zamieszane w ludobójstwo w Syrii,dla pieniedzy.Czy ktoś pamieta sredniowieczne wyprawy krzyżowe?Tak pozbywali sie biedoty z niemieckich miast.Stara sztuczka niemieckiej propagandy.Syrie dzisiaj trzeba odbudowac po wojnie a nie wysyłac tam darmozjadów.Taka niemiecka sztuczka jak odszkodowanie za rozpętanie II wojny swiatowej.
Brawo! Brawo! Brawo!
2017-01-29 12:30:59
Wspaniale, że pokazujecie tysiącom nachodźców drogę powrotną. Jeśli Wam się uda dotrzeć bezpiecznie do Aleppo nie będzie już żadnych argumentów do pozostawania w Europie nachodźców. Nie pozostanie nam nic innego jak humanitarnie wyposażyć ich w dobre obuwie i prowiant. I w drogę!!!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA