Rozbiórkę ogrodzeń prywatnych posesji przy ul. Kwiatowej w Szczecinie w związku z przebudową drogi nakazał ich mieszkańcom we wrześniu Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego. Wyznaczył termin do zeszłej soboty, bo dopatrzył się, że płoty nieruchomości znajdują się w pasie drogowym. Rzekomo. Bo to „wtargnięcie” na gminny grunt – uważają mieszkańcy – ma mocno wątpliwe podstawy. Urzędnicy straszą karami, jeśli swoich ogrodzeń nie zburzą i się nie cofną. Grupa właścicieli domów, z wyjątkami, nie składa broni, bo nie czują się winni, choć urzędnicy z ZDiTM potraktowali ich jak złodziei kawałka komunalnego gruntu.©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 3 października 2017 r.
Teks i fot. Mirosław Winconek