Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

„Minuta dźwięku” dla upamiętnienia kierowcy z Berlina

Data publikacji: 19 grudnia 2018 r. 23:49
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:28
„Minuta dźwięku” dla upamiętnienia kierowcy z Berlina
 

Sygnałami klaksonów uczczono w środę w Stargardzie pamięć Łukasza Urbana, który zginął dwa lata temu w zamachu terrorystycznym w Berlinie. Organizatorzy akcji "Minuta dźwięku" chcą, aby było to wydarzenie cykliczne.

Około dwustu kierowców, zebranych na parkingu przy jednym z marketów w Stargardzie, o godz. 20.14 uruchomiło klaksony w swoich samochodach. Kierowcy aut osobowych i kilku ciężarówek włączyli też światła w pojazdach i zapalili kilka rac.

- Sami jesteśmy "mobilami", osobami używającymi samochodów także zawodowo. Łukasz był mieszkańcem Bań, miejscowości niedaleko Stargardu, znaliśmy go. Chcieliśmy w ten sposób pokazać, że o nim pamiętamy – powiedział PAP jeden z organizatorów akcji Michał Łozowski.

Pierwsza taka akcja odbyła się rok temu. Jak powiedział Łozowski, w zamyśle ma to być wydarzenie cykliczne.

- Rozszerzamy ideę "Minuty dźwięku dla Łukasza Urbana"; upamiętniamy też innych kierowców, którzy nie wrócili z wyjazdów – powiedział Łozowski.

Podkreślił, że organizatorzy chcieli też zwrócić uwagę na niebezpieczeństwa pracy w Europie zachodniej.

- Kierowcy, którzy wyjeżdżają teraz do pracy, zawsze się modlą, żeby wrócili cali – zaznaczył.

19 grudnia 2016 r. po godz. 20 ciężarówka na polskich numerach rejestracyjnych wjechała w tłum na świątecznym jarmarku na Breitscheidplatz w centrum Berlina, przebywając do zatrzymania się około 80 metrów. W zamachu zginęło 12 osób, w tym polski kierowca ciężarówki Łukasz Urban. Kilkadziesiąt osób zostało rannych, wiele bardzo ciężko.

Według ustaleń niemieckich śledczych, zamachu dokonał 24-letni Tunezyjczyk Anis Amri, który kilka dni później został zastrzelony w okolicach Mediolanu. Do zamachu przyznało się tzw. Państwo Islamskie, któremu Amri przysiągł wierność.

(pap)

Fot. PAP/Marcin Bielecki

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

tobago
2018-12-22 11:16:41
Oczywiście, przecież potomkowie nazistów są tchórzami i za nic odpowiedzialności nie wezmą. Dali doopy z zabezpieczeniem jarmarku, ale nagłaśniają najmniej istotny element tej tragedii.
@tir
2018-12-20 08:54:12
Chodzi Ci o Głos Szczeciński?
obserwator
2018-12-20 08:06:07
równo 60 km jest z Bań do Stargardu...bardzo blisko...
tir
2018-12-20 06:57:08
Oczywiście niemieckie media podały, że w tłum wjechał ciągnik z polskimi rejestracjami. To jest dopiero szczyt!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA