Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Most zachodzącego słońca

Data publikacji: 29 czerwca 2019 r. 07:52
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:44
Most zachodzącego słońca
 

15 mln złotych kosztować będzie remont mostu granicznego w Siekierkach po polskiej stronie granicy. Zmianie ulegnie jednak także funkcja mostu. Przestanie być przeprawą kolejową a stanie się mostem dla ciągu pieszego i ścieżki rowerowej. Będzie on również platformą widokową na rozlewiska Odry. Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Zachodniopomorskiego oraz Gmina Barnim-Oderbruch oficjalnie otworzyły projekt przystosowania mostu Siekierki – Neurüdnitz do ruchu turystycznego.

Most zbudowano w 1892 roku. Była to wówczas najdłuższa przeprawa na Odrze. Pod koniec II Wojny Światowej liczący 660 metrów most został wysadzony przez wycofujące się wojska niemieckie, następnie odbudowany.

Przetarg na przebudowę polskiej części obiektu już ogłosił Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Zachodniopomorskiego, odpowiedzialny za Polską część inwestycji. Partner niemiecki, Gmina Barnim-Oderbruch ma to zrobić wczesną jesienią. Inwestycja ma się zakończyć na przełomie lata 2021. Powstanie specjalna platforma widokowa, miejsca odpoczynku dla turystów oraz ścieżka rowerowa, która połączy trasę Pojezierzy Zachodnich z systemem niemieckich i międzynarodowych tras rowerowych.

Uczestnictwo Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Zachodniopomorskiego nie jest przypadkowe w tym przedsięwzięciu. Dolina Dolnej Odry to w ocenie przyrodników ostatni tak cenny obszar w Europie. Występuje tu ponad 170 gatunków ptaków. Pozytywny wkład w ten transgraniczny projekt docenił również Karsten Birkholz, dyrektor Urzędu Barnim-Oderbruch.

W trakcie realizacji inwestycji dla lokalnej społeczności będą prowadzone wspólne warsztaty, które mają pomóc w wykorzystaniu powstającej atrakcji turystycznej. Warty ponad 15 mln zł projekt został w 85 proc. dofinansowany z programu INTERREG Va.

(r.c.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Tragedia na ścieżce rowerowej Dąbie - Lubczyna
2019-06-29 14:02:09
Budowa tej ścieżki iście w stylu szczecińskim. Trzy lata temu władowano ciężkie pieniądze w jej stan surowy. I tak zostało. Dosłownie pieniądze idą w błoto. Od trzech lat niezabezpieczona budowa zarasta chwastami, jest rozmywana przez wodę. Ten urokliwy odcinek drogi rowerowej wygląda jak porzucony. Pewnie do wyborów, tych i następnych. Kandydaci będą mogli ryczeć o ekologi. Wczoraj jechałem ścieżka rowerową ( w budowie)ze Starego Czarnowa do Kołbacza. Ścieżka jak autostrada, tempo budowy imponujące co świadczy o gospodarzach. W Szczecinie jak z większością inwestycji bałagan, marnotrawstwo, niedotrzymywanie terminów, utrata dotacji. Władze skuteczne są tylko w darowiznach 99%. Tragedia.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA