Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Na Arkonkę po wybojach i błocie

Data publikacji: 30 marca 2018 r. 18:39
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:07
Na Arkonkę po wybojach i błocie
 

Od chodnika trzeba przejść błotnistym duktem. Kolejny odcinek tej trasy to wyboje, czyli nierówny, miejscami zapadnięty chodnik z połamanych betonowych płytek. Dopiero na finał jest krótki fragment świetnie odremontowanej i oświetlonej ścieżki prowadzącej ku Arkonce.

Teraz nie można nią przejść, bo jest zablokowana od strony dawnej ul. Spacerowej, a obecnego wyjazdu z ul. Arkońskiej (w al. Wojska Polskiego). Z powodu robót drogowych, czyli budowanego ronda. Obowiązuje też nowe, czyli tymczasowe przejście ku Arkonce, które jest - jak widać - w fatalnym stanie.

- Trudno po tej nawierzchni przejechać rowerem, a co dopiero przejść - zwraca uwagę nasz Czytelnik. - Pobliska inwestycja drogowa będzie realizowana do jesieni. Co oznacza, że w sezonie właśnie tą trasą od przystanku tramwajowego będą musiały brnąć tabuny ludzi, w tym rodzin z dziećmi i maluchami w wózkach, ku najnowocześniejszemu szczecińskiemu kąpielisku. Teraz jest w miarę sucho, ale strach pomyśleć, jak będzie wyglądała ta „tymczasówka" w okresie wiosennych i letnich opadów. Dotarcie od al. Wojska Polskiego ku Arkonce będzie dla wielu, szczególnie osób niepełnosprawnych i ich opiekunów, nazbyt ryzykowną uciążliwością. Szkoda, że nie pomyślano o tej niemałej grupie pieszych jeszcze przed rozpoczęciem drogowej inwestycji.

Ale jest jeszcze sporo czasu, aby przed letnim sezonem utwardzić i odpowiednio zabezpieczyć owo tymczasowe dojście do kąpieliska Arkonka. Nasz Czytelnik dostrzegł problem - czas na znalezienie rozwiązania, czyli właściwą reakcję ze strony służb miejskich. ©℗

(an)

Fot. Mirosław WINCONEK

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Broli
2019-04-05 00:10:50
Jakby kierowcy nie pchali się na tą ścieżkę przeznaczoną dla pieszych i rowerzystów to jakośby to wyglądało, bo ubita ziemia dawała radę, ale oczywiście "Janusze" muszą wjechać samochodem jeszcze do lasu, bo dojście tych 500 m od parkingu przy Netto arenie to za dużo, cały stary jak i nowo położony chodnik jest zastawiony samochodami, więc nie ma co się dziwić, że później to tak wygląda, jakby straż miejska zakładała blokady na koła do czasu przyjazdu lawety i wystawiała z automatu kierowcy mandat 500 zł + 500 zł za lawetę + 500 zł za każdy rozpoczęty dzień na parkingu (razem 1500zł) to taki kierowca jakby raz zapłacił to szybko by się zastanowił następnym razem.
Gryf
2018-03-31 23:00:59
Świetnie się zjeżdżało rowerem po tej udeptanej ziemi do puki jej nie zaorali i nie wysypali tego żużlu. Te krawężniki między drzewami i wąska usypana ścieżka to porażka - ktoś się nakombinował jak koń pod górę ...
taka prawda:
2018-03-31 16:00:36
płytki rozkradzione z 10 lat temu, następnie uzupełnione jakimś żużlem/miałem a obecnie rozjeżdżane przez firmy robiące tu wycinkę drzew.
Tomek
2018-03-31 10:40:22
No jest to upierdliwe idąc z dzieckiem i wózkiem lub na spacer z osobą na wózku inwalidzkim. Inaczej to powinno wyglądać.
Zielony
2018-03-31 10:21:03
Po co jakaś kostka, chodnik, lub kopiec ze żwirowej wysypki ze spadem za krawężnikami gdzie ktoś prędzej "wywinie orła" (ścieżka obok). W tym dukcie leśnym wystarczy ubić ziemię, która w nim jest - dobrze ubita /udeptana na pewno nie utworzy błota ... Panie z wózkami i kierowcy muszą tylko uważać na liczne w tym rejonie ślimaki, jaszczurki i żaby .... (szkoda żyjątek)
eastern
2018-03-31 06:49:22
Te płytki pamiętają jeszcze lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA