Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Na co wydają posłowie?

Data publikacji: 25 czerwca 2018 r. 07:38
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:13
Na co wydają posłowie?
 

Kilka dni temu ukazały się na stronach internetowych Sejmu rozliczenia posłów z dotacji, jakie otrzymali na prowadzenie swoich biur poselskich w ub. roku. Każdy z nich miał na to 170,4 tys. zł (jeżeli mieli oszczędności w poprzednim roku, to powiększały one pulę wydatków w 2017), które według własnego uznania wydawali na opłacenie siedziby biura, zatrudnionych pracowników, zakup wyposażenia, kwiaty, słodycze czy też inne wydatki, w tym także paliwo.

Nie jest ważne, czy poseł ma, czy też nie ma samochodu: może odpisać sobie co miesiąc 2925,30 zł ryczałtu, a rachunków nie musi okazywać. Rocznie daje to kwotę 35,1 tys. zł. Przeliczając to na pokonane kilometry i zakładając, że auto zużywa ok. 7 litrów na 100 km, pozwala to dziennie na przejechanie ok. 200 km, jak nie więcej. Nierealne? Okazuje się to, jak wynika z rozliczeń poselskich, jednak możliwe. Jak wydawali pieniądze parlamentarzyści z naszego regionu?

Bartosz Arłukowicz (PO):

Na wynagrodzenie jednego pracownika biura wydał 60,8 tys. zł, na umowy-zlecenia 19,1 tys. zł, usługi telekomunikacyjne 6766 tys. zł, paliwo – 14,5 tys. zł, taksówki – 3682 zł. Na wynajem biura i media wydał 26,7 tys. zł, zakup materiałów biurowych 12 tys. zł, a na kupno artykułów spożywczych – 2326 zł. Do wydania miał 184,7 tys. zł, a wydał 158 tys. zł.

Joachim Brudziński (PiS):

Na prowadzenie pięciu biur poselskich (dwa w Szczecinie, Świnoujściu, Nowogardzie i Goleniowie) wydał 19,8 tys. zł. Zatrudnia czterech pracowników (razem 82,8 tys. zł). Na paliwo wydał 29,3 tys. zł, ekspertyzy i tłumaczenia – 14,7 tys. zł, usługi telekomunikacyjne – 2281 zł oraz na materiały biurowe i prasę – 5565 zł. Do wydania miał 180 tys. zł, a zostało 7490 zł.

Sylwester Chruszcz (Wolni i Sprawiedliwi):

Ma jedno biuro poselskie na Końskim Kieracie, na utrzymanie którego wydał 31 tys. zł. Zatrudnia pięciu pracowników i asystentów społecznych, na których wynagrodzenie przeznaczył 57,6 tys. zł. Umowy-zlecenia to wydatek 31,2 tys. zł, telefony – 4150 zł, paliwo – 17,8 tys. zł, kwiaty do biura poselskiego – 2481 zł. Na taksówki wydał 7643 zł. Dorabiał także… klucze do biura poselskiego (101 zł). Do wydania miał 170 tys. 400 zł i 14 groszy. Zaoszczędził jedynie końcówkę – 14 groszy.

Leszek Dobrzyński (PiS):

Czterech pracowników otrzymało 118 tys. zł pensji. Koszt utrzymania 5 biur poselskich (kilka z innymi posłami) – 16,1 tys. zł, paliwo 22,2 tys. zł, telefony – 2441 tys. zł, materiały biurowe i gazety – 752 zł. Ekspertyz nie zlecał, na taksówki nie wydawał. Do wydania miał 195,7 tys. zł, a wydał 172 tys.

Michał Jach (PiS):

Poseł ma pięć biur poselskich (czynsz i opłaty – 29,2 tys. zł), w których zatrudnia pięciu pracowników i asystentów (61,3 tys. zł). Na umowy-zlecenia wydał 17,7 tys. zł, paliwo – 30,8 tys. zł, artykuły przemysłowe i kwiaty 6330 zł, usługi gastronomiczne i art. spożywcze – 2231 zł. Do wydania miał 170,4 tys. zł, a zaoszczędził 6526 zł.

Magdalena Kochan (PO):

W swoich trzech biurach (wynajem i opłaty – 23,2 tys. zł) zatrudniała dwóch pracowników i asystenta społecznego, których pensje pochłonęły 92,8 tys. zł. Na telefony wydała 2,9 tys. zł oraz 3430 zł na domenę video Sejm. Cóż to za twór? W biurze prasowym Sejmu powiedziano mi, że jest to usługa zewnętrzna świadczona przez prywatną spółkę, która „umożliwia wygenerowanie wielu automatycznie aktualizowanych galerii, które następnie można umieścić na dowolnej stronie www”. Mówiąc po prostu: pani poseł wyszukuje fragmenty swoich wypowiedzi na Wiejskiej i zamieszcza w internecie. 600 zł „poszło” na parkingi, 13 tys. 543 zł na materiały biurowe i prasę. Na paliwo do samochodu 23 tys. zł. Posłanka wydała prawie wszystko, co tylko mogła wydać i zaoszczędziła jednie 21,94 zł z kwoty 170 tys. 411 zł i 34 gr.

Arkadiusz Marchewka (PO):

Ma dwa biura poselskie, w tym w Starogardzie (tak widnieje na stronach internetowych Sejmu). Na ich utrzymanie wydał 6,8 tys. zł, a na sprzątanie aż 5 tys. 940 zł. Za usługi księgowe zapłacił mniej – 3875 zł. Usługi fotograficzne pochłonęły 3444 zł, na poczęstunki z wyborcami wydał 1885 zł. Na materiały biurowe też poseł nie żałował i przeznaczył 22,7 tys. zł. Paliwa wyjeździł za 19,8 tys. zł. Ma jednego pracownika i trzech asystentów społecznych, których pensje wyniosły 81,6 tys. zł. Wydał łącznie 172 tys. zł.

Piotr Misiło (Nowoczesna):

Zatrudnia jedną pracownicę (50,9 tys. zł) i czterech asystentów. Wypłacił także 12,2 tys. zł za umowy-zlecenia. Nie oszczędzał na telekomunikacji (4078 zł) i paliwie. Wyjeździł całą przeznaczoną na to kwotę, czyli 35,1 tys. zł, w czym jest rekordzistą. Jeździł także taksówkami (1312 zł). Sporo wydał także na wynajem biura poselskiego przy ul. Pocztowej (39,8 tys. zł), do którego zakupił artykuły spożywcze za 2362 zł. Wydał wszystko co do grosza, czyli równiutko 170 tys. 400 zł.

Sławomir Nitras (PO):

Na wynajem i utrzymanie dwóch biur poselskich (Szczecin i Kamień Pomorski) przeznaczył 8626 zł. Pensje dwóch pracowników – 73,8 tys. zł. Także nie oszczędzał na paliwie, gdyż wykorzystał prawie cały limit 34 tys. 276 zł. Miał do wydania 184 tys. zł, a wydał 153,1 tys.

Norbert Obrycki (PO):

Na utrzymanie dwóch biur poselskich (Szczecin i Kamień Pomorski) wydał 25,9 tys. zł, a na dwóch pracowników 43,3 tys. zł. Na umowy zlecenia i o dzieło przeznaczył 19,8 tys. zł. Ekspertyzy pochłonęły równo trzy tysiące zł i jeden grosz. Na paliwie nie oszczędzał – wyjeździł 35 tys. 103 zł i 60 gr. Z taksówek także korzystał (1759 zł). Miał do wydania 170,4 tys. zł, a zaoszczędził 12,7 tys.

Artur Szałabawka (PiS):

Utrzymanie pięciu biur poselskich (dwa w Szczecinie) pochłonęło 19,5 tys. zł. Zatrudnia dwóch pracowników (57 tys. zł), a umowy zlecenia to wydatek 23,4 tys. zł. Na paliwie także nie oszczędzał i wydał prawie cały limit – 34 619 zł. Należy także do rekordzistów, jeżeli chodzi o korzystanie z telefonów (8861 zł), wydatków na abonament parkingowy (3570 zł) i zakup artykułów spożywczych (3633 zł). Katering to koszt 1850 zł. Miał do wydania 170,4 tys. zł, a zaoszczędził 861 zł.

Krzysztof Zaremba (PiS):

Na utrzymanie siedmiu biur poselskich (dwa w Szczecinie, Goleniowie, Gryfinie, Kamieniu Pomorskim, Chojnie i Policach) wydał 26,3 tys. zł. Zatrudnia trzech pracowników (86,4 tys. zł). Na ekspertyzy i opinie przeznaczył 23,8 tys. zł. Na paliwo Zaremba także nie żałował i wydał 27,6 tys. zł. Na spotkaniach z wyborcami wydał na konsumpcję 4490 zł, a za parkingi zapłacił 2250 zł.

Mirosław Kwiatkowski

Fot. Paulina Sikora

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Tylko wg. powyzszych wykazow...
2018-06-25 11:18:24
To te Posly maja juz w Polsce "mala ameryke"... a pewna czesc Narodu musi przezyc caly miesiac na stawkach glodowych - czyli codzienny Skandal juz od samego rana...! Reasumujac: dokonac jak najszybciej Powaznych Ciec z pieniedzy Podatnikow !!
rezi
2018-06-25 10:38:28
Nic nie przebije wyciągnięcia z budżetu 170 tyś zł na wizaż dla straSzydła
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA