Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Na Everest bez tlenu

Data publikacji: 29 marca 2017 r. 17:01
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:37
Na Everest bez tlenu
 

Janusz Adamski ma na swoim koncie wiele sukcesów, w tym zdobycie Korony Ziemi, podwodne ekscytujące eskapady, wyprawy do miejsc groźnych i niebezpiecznych. Niektóre z nich opisywaliśmy na łamach naszej gazety przed kilku laty. Pisaliśmy także o zdobyciu Mount Everestu. Czy jest coś jeszcze do zdobycia? Okazuje się, że celem jest… właśnie Mount Everest. Ale nie chodzi tu o wejście na szczyt po trasie, którą przemierzają już setki chętnych za duże pieniądze i wręcz komfortowe warunki wspinaczki, którą one zapewniają, tylko o samotne zdobycie szczytu od strony północnej bez użycia tlenu oraz bez pomocy Szerpów wysokogórskich. Pomoc szerpańska ograniczyć się ma tylko do wniesienia części sprzętu, natomiast wspinaczka aklimatyzacyjna oraz atak szczytowy będą prowadzone samotnie.

(mos)

CAŁY ARTYKUŁ DOSTĘPNY W CYFROWYM WYDANIU "KURIERA SZCZECIŃSKIEGO"
Z 29 MARCA 2017 ROKU: http://www.24kurier.pl/cyfrowy

Fot. arch.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA