Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Na ostatniej prostej. Potrzebny nowy TOZ-obus

Data publikacji: 18 października 2019 r. 08:26
Ostatnia aktualizacja: 18 października 2019 r. 12:37
Na ostatniej prostej. Potrzebny nowy TOZ-obus
Ta forma zbiórki, czyli „Bieg po 4 koła", stale zyskuje na popularności. Z edycji na edycję włącza się w nią coraz więcej darczyńców. Czy tak będzie również w sobotę (19 bm.), podczas finalnej edycji wydarzenia? Dosłownie na… ostatniej prostej.  

Aby dotrzeć do tysięcy zwierząt w potrzebie i je uratować: przetransportować w bezpieczne miejsce, na leczenie i do nowych domów. W tym celu - szczecińskiemu oddziałowi Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami - jest niezbędny środek transportu. Zbiera fundusze, aby go zdobyć. Organizując także charytatywny bieg.

„Bieg po 4 koła" - pod tym hasłem TOZ organizuje cykl wydarzeń tyleż o sportowym, ileż charytatywnym charakterze. Nietypową zbiórkę funduszy na nową „czerwoną strzałę".

- Zależało nam, aby tym razem bardziej niż zwykle zaangażować darczyńców. Na nowy TOZ-obus wymyśliliśmy więc niestandardową zbiórkę funduszy. Która stała się dla nich bardziej osobista, a też sprawiła im więcej frajdy - mówi Karolina Winter-Zielińska, prezeska szczecińskiego oddziału TOZ.

Nietypowa zbiórka ruszyła w czerwcu br. Wraz z pierwszym startem. Następne odbywały się co miesiąc. Z finałem zaplanowanym na październik, a konkretnie na najbliższą sobotę (19 bm.). Jednak na koncie charytatywnej zbiórki jest dopiero 48 tysięcy złotych. Z 80 tysięcy, które na ów szczytny cel - pomocy w pomaganiu - są niezbędne. Tymczasem potrzeba posiadania TOZ-obusa jest jeszcze bardziej pilna.

- Nasza „czerwona strzała", która stanęła i już ruszyć nie zdołała, została sprzedana. Zbieramy na nowe auto, aby każdego dnia przemierzać kolejne kilometry na pomoc zwierzakom! Pomożecie? - pytają wolontariusze TOZ.

Patrol interwencyjny TOZ w codziennych działaniach korzysta więc z doraźnie użyczonego samochodu prywatnego. Jest on niewielki, więc pozwala na przewiezienie tylko jednego psa lub ewentualnie transporterka z dachowcem. Nie ma mowy o pomocy w wyłapywaniu większej liczby kotów np. do sterylizacji, bowiem bagażnik auta nie pomieści nawet standardowej klatki-pułapki.

„Bieg po 4 koła" odbywa się na dystansach 2 lub 5 km. Jest do pokonania dla każdego. Tym bardziej, że - jak przekonuje organizator - w dowolnym stylu: nie tylko sprincie, ale też marszobiegu, z kijkami nordic walking, z dziećmi w wózku i bez, a także z psimi pupilami. Zarówno wpisowe z biegu, jak i towarzyszących wydarzeniu eventów (napoje, przekąski, gadżety) zasili konto zbiórki nowego TOZ-obusa.

Najbliższy start „Biegu po 4 koła" już w sobotę (19 bm.) - o godz. 12, z Polany Sportowej (Głębokie). Zapisy: biegpo4kola@gmail.com lub w siedzibie TOZ (ul. Ojca Beyzyma 17). Odbiór numerów startowych w przeddzień, w biurze TOZ (godz. 12-19) lub w dniu biegu w biurze zawodów (godz. 10-11.30), na miejscu startu.

Uwaga: równolegle z cyklem „Bieg po 4 koła" trwa zbiórka środków w bardziej tradycyjnej formie. Pomóc więc może naprawdę każdy, choćby poprzez stronę: https://zrzutka.pl/x38m4z.

(an)

Fot. Marta Teszner

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA