Ze względu na bezpieczeństwo okolicznych mieszkańców, władze stargardzkiego starostwa poprosiły klub strzelecki „Legion” o nieużywanie broni palnej na strzelnicy w Bielkowie (gmina Kobylanka) do czasu dokładnego wyjaśnienia przepisów prawa w tym zakresie. Członkowie klubu uszanowali prośbę zarządu powiatu, ale domagają się uściślenia argumentów, dlaczego obiekt nie miałby funkcjonować.
Działalność strzelnicy sportowej w Bielkowie już od dłuższego czasu wywołuje u okolicznych mieszkańców mnóstwo kontrowersji. Choć jest to obiekt typowo klubowy i miłośnicy broni spotykają się tam najczęściej trzy razy w tygodniu oraz na sobotnich treningach, to udostępniają ją także m.in. funkcjonariuszom służb mundurowych oraz uczniom z klasy o profilu bezpieczeństwo publiczne ze stargardzkiego LO nr 2. Czasem organizowane są tam również rozmaite imprezy integracyjne albo pikniki strzeleckie.
Zdaniem większości mieszkających w pobliżu strzelnicy osób, powinna zostać ona zlikwidowana. Przeciwnicy tłumaczą m.in., że z powodu funkcjonowania obiektu nie czują się w swych domach bezpiecznie, a poza tym znajduje się on w obszarze Natura 2000 i strefie ciszy. ©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 11 maja 2017 r.
(gra)
Fot. Aneta Słaba