Zapotrzebowanie na usługi rehabilitacyjne jest coraz większe. A liczba zabiegów refundowanych przez Zachodniopomorski Oddział NFZ nie rośnie proporcjonalnie do potrzeb pacjentów. Obecne kontrakty na tego rodzaju świadczenia raczej się nie zmienią co najmniej do połowy przyszłego roku. A dzisiaj czas oczekiwania na niektóre zabiegi może sięgać nawet 2020 czy 2021 roku.
Na większość ambulatoryjnych zabiegów rehabilitacyjnych w Szczecinie i okolicach trzeba czekać około roku. Chyba że na skierowaniu jest adnotacja: „pilne”. Wtedy zabiegi można rozpocząć w ciągu… dwóch miesięcy. Na szybsze przyjęcie mogą też liczyć osoby, których dotyczą przepisy o dostępie do świadczeń leczniczych poza kolejnością – w ubiegłym roku grupa uprawnionych osób została poszerzona m.in. o działaczy opozycji antykomunistycznej i osoby represjonowane.
W Zachodniopomorskiem kontrakty na świadczenia z zakresu rehabilitacji leczniczej ma 90 placówek. Będą one obowiązywały do końca czerwca 2019 roku. To oznacza, że do tego czasu niewielkie są szanse, żeby kontrakt dostały nowe podmioty. A te, które już je posiadają, nie zwiększą znacząco liczby wykonywanych zabiegów – muszą bowiem gospodarować otrzymanym kontraktem. Ten zaś nie wystarcza na zlikwidowanie lub istotne zmniejszenie kolejek.
Efekt widać praktycznie we wszystkich poradniach rehabilitacyjnych w Szczecinie i okolicach.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 13 kwietnia 2018 r.
Agnieszka Spirydowicz
Fot. Robert Stachnik