Na nic barierki i znaki zakazujące wjazdu. Ulica Sczanieckiej, z której teoretycznie korzystać powinny tylko autobusy, taksówki, służby komunalne i pojazdy uprzywilejowane, wciąż "służy" kierowcom.
Na razie na placu budowy nic się nie dzieje, ale być może już w poniedziałkowy poranek się to zmieni. Ciekawe, ilu kierowców będzie wtedy "zaskoczonych"...?
Dobrze byłoby, gdyby na obu końcach zamkniętej arterii pojawiły się odpowiednie służby.
(t)
Fot.: Dariusz GORAJSKI
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
lizard
2017-09-04 14:22:34
Na 9Maja Pomorzany jest to samo kierowcy nie respektują znaków
Jan
2017-09-03 20:46:28
"Pieniądze leżą na ulicy." W tym wypadku powiedzenie ma charakter dosłowny. "Jaki tam był znak? 500 zł mandat." I wszystko w temacie szczecińskich kierowców - wsiowych cwaniaczków.
Kierowca
2017-09-03 20:07:35
Na Szczanieckiej bez ,na Wiejskiej bez zmian ,na Mickiewicza bez zmian,czyli panstwo istnieje teoretycznie i jest bez ZMIAN.
No tak
2017-09-03 19:33:31
A tzw. Służby nie mają co robić tylko pilnować PUSTEJ DROGI?
nx
2017-09-03 19:27:34
jeśli prace będą prowadzone na jedną zmianę, to po kiego grzyba blokować ulicę na całą dobę. @Dziad borowy ma 100% racji
kierowca
2017-09-03 17:57:48
Jak jeszcze nic się nie dzieje, to dlaczego już jest zakaz? Może redakcja przeprowadzi dziennikarskie śledztwo?
dziad borowy
2017-09-03 17:26:30
A może dobrze byłoby , aby w takich newralgicznych miejscach , prace prowadzone byłyby całą dobę ?
Simca
2017-09-03 17:25:16
Zamkniecie tak ruchliwej drogi dojazdowej z polnocnych dzielnic do centrum, na poczatku roku szkolnego, tuz po sezonie urlopowym to pomysl l"genialny; gratulacje
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.
