- Służby odpowiedzialne za oczyszczanie szczecińskich ulic najwyraźniej nadal świętują - uważa nasz fotoreporter Robert Stachnik. - Centrum miasta wygląda tak, jakby sylwestrowo-noworoczna zabawa dopiero się zakończyła. - A wolne mają najwyraźniej także ci, którzy te służby powinni nadzorować.
Problem z posylwestrowymi pozostałościami rzuca się w oczy nie tylko w centrum miasta: puste butelki, opakowania po fajerwerkach i zimnych ogniach czy inne śmieci walają się praktycznie we wszystkich szczecińskich dzielnicach, na chodnikach i co gorsza – na jezdniach.
Firmy sprzątające Szczecin najwyraźniej zaspały, ale współodpowiedzialność za ten bałagan ponoszą także ci, którzy zostawili takie ślady po swojej szampańskiej zabawie...
(isz)
Fot. R.STACHNIK/K.STRÓŻYK