Cztery ślizgawki będą mieli do dyspozycji w tym sezonie szczecinianie: na Gubałówce, przy Azoty Arenie, Arkonce i przy ul. Botanicznej. Pierwsza z nich już działa, 10 listopada ruszy lodowisko przy hali, a następne wystartują wówczas, gdy pozwoli na to pogoda. Poprzedni sezon był wyjątkowo pechowy, dlatego wszyscy liczą na to, że historia się nie powtórzy.
Na Gubałówce - jak od kilku lat - do dyspozycji amatorów łyżwiarstwa jest zadaszona tafla. W tym roku lodowisko uruchomiono 20 października, od poniedziałku do piątku czynne jest w godz. 14-22, w weekendy i święta pojeździć można już od godziny 9. Za godzinę relaksu zapłacimy, w zależności od dnia, 10 lub 12 złotych.
Ubiegłej zimy nie obyło się bez kłopotów na lodowisku przy Arkonce, zorganizowanym tam zresztą po raz pierwszy. Najpierw, zaledwie po czterech dniach, padł agregat, jakiś czas później było za ciepło, by utrzymywał się lód.
Teraz ślizgawka ma ruszyć na początku grudnia, jeśli pogoda będzie odpowiednia. Co ciekawe, bilety będzie można kupić przez internet. Powierzchnia zostanie podzielona, na jednym z odcinków prowadzona będzie nauka jazdy na łyżwach. Dwa pingwinki i dwa niedźwiadki, czyli zakupione za 5 tysięcy złotych podpórki mają pomagać najmłodszym w stawianiu na lodzie pierwszych kroków w figurówkach lub hokejówkach. Z głośników ma płynąć muzyka.
Bez niespodzianek poprzedniej zimy nie obyło się też na prawobrzeżu - przy ul. Botanicznej. Planowa przerwa w dostawie prądu, sprawiła, że lód puścił i między bandami stała woda. Co istotne - można już kupować karnety na to właśnie lodowisko w promocyjnej cenie, kosztują 90 zł (normalny) i 75 zł (ulgowy). Wykorzystać je będzie można, gdy doczekamy się niższych temperatur na dworze, natomiast chętni na to, by zostać hokeistą, już teraz mogą zgłaszać się do klubu Gryf.
Najgorzej jednak poprzedni sezon zimowy zakończył się na lodowisku przy Azoty Arenie. Zawaliła się tam konstrukcja dachu. Na szczęście do wypadku doszło wtedy, gdy nikogo akurat nie było na tafli. Teraz ślizgawkę postawiono w innym miejscu - przed głównym wejściem do hali, jest zadaszona i również znacznie większa - ma niemal 1000 m2. Start - już 10 listopada, zakończenie - dopiero 8 marca. Od poniedziałku do piątku lodowisko czynne będzie od godz. 16 do godz. 21.30, a w soboty, niedziele i święta od godz. 9 do godz. 22. Bilety kupić można w kasach i w internecie, działać ma szkółka łyżwiarska dla dorosłych i dla dzieci.
- Kasy biletowe, wypożyczalnia i ostrzalnia łyżew oraz skrytki też będą znajdować się pod „przeszklonym” namiotem. Będą również miejsca dla oglądających. Amatorzy łyżwiarstwa będą mogli skorzystać z punktu gastronomicznego i sanitarnego usytuowanego obok namiotu oraz z kawiarni Arena Cafe - wylicza Monika Pyrek-Rokita, rzecznik Azoty Areny. ©℗
Ewelina KOLANOWSKA
Na zdjęciu: Tak prezentuje się namiot lodowiska przy Azoty Arenie. Można się tam poślizgać od 10 listopada.
Fot. Dariusz Gorajski