Niedługo cieszył się wolnością nastolatek, który na początku stycznia uciekł z placówki opiekuńczo-wychowawczej w Szczecinie. To najmłodszy z trójki „strzelców" - wraz z kolegami w grudniu ub. roku strzelali z repliki broni w autobus przy ul. Niemcewicza i dwa tramwaje przy ul. Potulickiej.
Na szczęście mimo pękających w wyniku ostrzału szyb żaden z pasażerów nie ucierpiał. W chwili zatrzymania przy sprawcach znaleziono też środki odurzające. Początkowo zatrzymani zostali przewiezieni do Policyjnej Izby Dziecka. Następnie starsi trafili do ośrodka szkolno-wychowawczego, 14-latek do placówki opiekuńczo-wychowawczej. I to właśnie z niej najmłodszy zatrzymany oddalił się już następnego dnia. Podobnie jak jego 2 lata starszy kolega, który uciekł z ośrodka w Trzebieży.
- Młodszy z uciekinierów został już zatrzymany - potwierdza mł. asp. Paweł Pankau z Zespołu Prasowego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. - Poszukiwania starszego jeszcze trwają.
Wszyscy odpowiedzą za swoje czyny - dokumentacja związana m.in. z ostrzelaniem pojazdów komunikacji miejskiej trafiła do sądu rodzinnego, który rozpatrzy sprawę. ©℗
ToT