Niebuszewo-Bolinko, okolice ulic Kazimierza Królewicza i Ofiar Oświęcimia, 7 rano. Nasz Czytelnik patrząc w okno i popijając poranną kawę ze zdumieniem przecierał oczy, myśląc że wciąż się nie obudził. Po osiedlowym, świeżo wyremontowanym chodniku, jechał samochód.
– Jak on tam wjechał? – zastanawia się Czytelnik. – Z jednej strony skarpa, z drugiej schody! Jedyne miejsce wjazdu ograniczone wysokim krawężnikiem. Na szczęście pogoda nie sprzyja i wczesna pora, więc nie było tam ludzi. Co trzeba mieć w głowie by jeździć po osiedlowych chodnikach?! – pyta zbulwersowany Czytelnik.
Istotnie niektórzy kierowcy za nic mają obowiązujące przepisy ruchu drogowego. Parkują gdzie popadnie, wjeżdżają gdzie się da. Ten kierowca ewidentnie się zgubił. Może korzystał z nieaktualnej nawigacji, która postanowiła poprowadzić go "najkrótszą trasą". Może nie był "tutejszy", może mu się spieszyło, a może powinien powtórzyć kurs prawa jazdy. Ciężko znaleźć rozsądne usprawiedliwienie takiego zachowania.
Zobacz film naszego Czytelnika.
Ta informacja została przesłana za pośrednictwem NAPISZ DO NAS