Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Nasze miasto - nasze życie

Data publikacji: 24 lipca 2017 r. 07:40
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:45
Nasze miasto - nasze życie
 

Chodniki pełne dziur, kałuże przy przejściach dla pieszych, elewacje budynków nieremontowanych od międzywojnia, w których toalety nadal tylko na półpiętrach, a łazienki w przerobionych kuchniach.

Budowane fontanny, gdy zabytkowe niszczeją. Miasto „pływającego ogrodu", w którym dominują betonowe nawierzchnie, wielopasmowe arterie, przy których nie sposób znaleźć choćby ławkę. Miejsce, w którym co jakiś czas ożywa wiara w wielką stocznię, a największym pracodawcą od lat niezmiennie pozostaje magistrat i jednostki jemu podległe. Gdzie codziennie się zapełniają galerie handlowe, a miejsca sztuki - z rzadka i od święta. Aglomeracja, na której zapadającej się wyspie powstają rzeźby z piasku przy plaży, która nie ma szans zmienić się w kąpielisko, a w sąsiedztwie mirażu zwanego „nowym sercem miasta".

Pewnie można by jeszcze długo wymieniać co złe, poruszające, co boli. Ale to nasze miasto. Z Filharmonią, Przełomami i parkami. Nasza codzienność, w której żyjemy. Warto starać się ją zmieniać. Zawsze i na lepsze. Póki sił, wyobraźni i nadziei. ©℗

(an)

Fot. Mirosław Winconek

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Edek
2017-07-24 17:29:11
Polecam wszystkim utyskującym na Szczecin wycieczkę w niektóre rewiry centrum Warszawy, całe Śródmieście Łodzi, większą część śródmieść Poznania i Wrocławia. Po obejrzeniu syfu tamtych miast, może przestaną psioczyć na stosunkowo czysty, zadbany i z pewnością najbardziej wielkomiejsko zaplanowany i zabudowany Szczecin.
Lojalny patriota
2017-07-24 15:21:11
Ludzie przestańcie w końcu narzekać! A to, że stocznia upadła, choć nikt nie widzi tego że była nieefektywna jak większość polskich kopalń, z przerostem zatrudnienia i zarządzana przez związkowców. Zamiast niej stwórzmy warunki aby stać się potęgą w przemyśle jachtowym. A to, że tzw. maszt maciejewicza ma wrócić na niby swoje miejsce, choć ta część poniemieckiego dźwigu pokładowego w tamtej przestrzeni wyglądała jak zapałka w G.. Zamiast tego zbudujmy bezkolizyjne przejście dla pieszych, aby turyści nie wystawali po 15 min w smrodzie i huku aut żeby przejść na drugą stronę arterii. W przestrzeni takiego przejścia możnaby stworzyć multimedialną wystawę o teatrze. Budynku, który w odróżnieniu od kupy złomu, którą postawiono bez żadnych zgód i konsultacji w latach 90tych, rzeczywiście stał tam na swoim miejscu. I stałby nadal, gdyby nie debilne decyzje powojennego kacyka, który chcąc przypodobać się stolycy, rozebrał go na cegły i wywiózł do wawy. Pewnych rzeczy się już nie cofnie, a warto iść do przodu z nowymi wizjami i pomysłami!
Smerf ważniak
2017-07-24 14:26:09
W innych miastach nie ma dziurawych chodników, wszystkie kamienice mają zadbane elewacje, ulice są wąziutkie i pełne wyłącznie rowerzystów, a mieszczuchy szerokim łukiem omijają galerie handlowe, dobijając się w nieprzebranym tłumie do wszystkich możliwych muzeów i bibliotek. Poza tym wszystkie inne miasta mają mnóstwo plaż w centrum oraz corocznie otwierają przynajmniej kilkanaście budowli, które wygrywają międzynarodowe konkursy architektoniczne. A tak poza tym - droga wolna. Nikt w Szczecinie na bramkach na siłę nie zatrzymuje. Smerfy marudy ciao!
R.
2017-07-24 14:22:52
Jakbym słuchał jednej radnej, która sprzedaje okna w budzie z przerośniętym szyldem. Czy to ona napisała? A tak na poważnie. Nie wiem gdzie są te betonowe pasma przy których nie ma oddechu. Miasto przecież słynie w Polsce z parków i zieleni. I kto ma remontować te kamienice z toaletami na półpiętrze? Podatnicy? Tylko kapitał prywatno-publiczny może uratować tę sytuację i budowa mieszkań socjalnych.
Alfa
2017-07-24 13:41:02
Piękny jest nasz Szczecin tylko malkontentów ponad miarę. Proponuję pojeździć sobie po innych aglomeracjach i zobaczyć syf, kiłę i mogiłę, nawet w tych miastach do ktorych szczecińscy malkontenci wzdychają jak do raju!
Robert
2017-07-24 13:21:17
Takie niczemu nie służące biadolenie mogło powstać tylko w gazecie w Szczecinie. W innych bardziej zapyziałych miastach tj. Łódź czy Poznań, gdzie chodniki są bardziej dziurawe, całe rzędy kamienic w centrum stoją opustoszałe, a ich balkony porośnięte drzewami samosiejkami, toalety- sławojki w oficynach kamienic, etc. nikt przy zdrowych zmysłach takich bzdetów nie pisze. Dlaczego? Bo szkodzi to wizerunkowi miasta. Za to łódzkie czy poznańskie media podkreślają aż nadto wszystkie inwestycje upiększające miejską przestrzeń. W Szczecinie najlepiej i najprościej narobić we własne gniazdo, choć w porównaniu z innymi dużymi polskimi miastami, nasze naprawdę wygląda znacznie lepiej. Wstyd kurierze wstyd!
Janusz
2017-07-24 12:41:51
Dlaczego urzędnicy magistratu bezmyślnie niszczą to co było w naszym mieście unikatowe. Mam na myli maszt Maciejewicza na pl.Żołnierza czy Aleje Kwiatowa. O Gontynce nie wspomnę.
kolo
2017-07-24 11:27:22
Jest to naprawdę dosadne podsumowanie, można powiedzieć, że kwintesencja. Niełatwo taki tekst napisać. Według mnie jest na pewno lepiej niż 10 lat temu, gdy znalezienie zadbanego rejonu było trudne i wstyd było gości na spacer zabrać. Dziś jest lepiej. Zgadzam się jednak z autorem, bo nie można osiąść na laurach, bo jeszcze sporo do zrobienia. Gdyby tylko jeszcze większość mieszkańców dbała o to co już mamy.
xxx
2017-07-24 10:26:46
Akurat muszę się zgodzić z autorem,generalnie centrum wygląda jak jeden wielki slums i jest niestety gorzej a nie lepiej, główna przyczyna jest własność kamienic w rękach miasta, które nic nie robi w celu ich renowacji, podczas gdy pieniądze na pensje urzędników się znajdują.
Obiektywny
2017-07-24 09:25:29
Czemu miało służyć to marudzenie?
Damian Rynak
2017-07-24 09:16:13
Pani redaktor, ale w miastach tych duzych naprawde wszedzie dominuja wielopasmowe arterie z malymi enklawami na zlapanie oddechu. Jak ktos sie nie moze do tego przyzwyczaic niech bierze rower i wraca do siebie tym bardziej ze akurat zniwa chyba ida...
Jan
2017-07-24 08:47:09
"...Nikt nikomu nie tłumaczy, by spróbować żyć inaczej..."
Szczecin
2017-07-24 08:13:59
Co to za narzekanie. To, że miasto jest świadomie niszczone, nie oznacza, że mamy go nie kochać, tak jak osoby, które fundują mu taki los. Zamiast protestować przeciwko wyimaginowanemu braku demokracji, lepiej zebrać siły i walczyć o powrót świetności Wojska Polskiego, czy Maszt Maciejewicza, który ma nie wrócić do swojego domu - na pl. Żołnierza.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA