Jej przeszłość nieznana. Ktoś ją - sunię w średnim wieku - podprowadził pod bramę schroniska. Zostawił. Z numerem 320/13 na szyi, za kratami, spędziła więc niemal połowę życia. Wciąż więc czeka na swojego człowieka.
Kto kiedykolwiek trafił do schroniska, ten na pewno poznał Negrę. Psinę z białą łatą na piersi pośród sierści niczym czarne złoto, co z pyskiem w uśmiechu wita wszystkich przekraczających bramę tego zwierzęcego bidula. Lgnie do ludzi, szukając tego, który przed nią otworzy własny dom i serce, przygarnie do rodziny.
- Negrusia jest niezwykle towarzyska i wesoła, o przyjaznym usposobieniu. Uwielbia kontakt z człowiekiem, więc lgnie do każdego. Przylepka, łaknąca pieszczot i przytulania - opowiada p. Ewa, pracownica schroniska. - Chętnie się bawi, szczególnie szaleć z piłką, choć jest już przecież panną w średnim wieku. Ma tylko jedną wielką słabość: jedzenie. Jadłaby wszystko, nie tylko przysmaki, a najlepiej w nieograniczonych ilościach.
To może być efekt stresu, jakim niewątpliwie jest przebywanie w placówce z blisko setką innych zwierząt. Pamięć o czasach, gdy przymierała głodem.
- Negra, niestety, cierpi na sezonową alergię skórną. Co objawia się świądem łapek i wyłysieniami na grzbiecie, będącymi śladami po wygryzaniu się. Niestety, jej apetyt utrudnia utrzymanie diety, której podstawą jest hypoalergiczna karma - dodaje p. Ewa. - Poza tym jest w świetnej kondycji. Łagodna, grzeczna psina, która zasługuje na lepszy los.
Jeden z opiekunów ma do niej szczególny sentyment. Stąd Negry - większa niż u innych psów - swoboda w poruszaniu się po schronisku. Tym bardziej nie będzie dla niej problemem przeniesienie się do prawdziwego domu, na miękką kanapę.
Kto chciałby Negrę przygarnąć, jest proszony o kontakt: szczecińskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt - tel. +48 91-487-02-81.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. Mirosław WINCONEK
Film: Mirosław WINCONEK