Jest twardy, stalowy, mierzy około pół metra i jest nie do wyjęcia, ani też zdarcia. Do tego wystaje ponad nawierzchnię traktu - ów stalowy pręt zbrojeniowy - tuż przy przejściu dla pieszych na pl. Żołnierza Polskiego. Łatwo o niego zahaczyć: potknąć się, uszkodzić but, zranić stopę. Szczególnie po zachodzie słońca, gdy staje się niemal niewidoczny, optycznie zlewając z fugą chodnika. Niby nic, a jednak niebezpieczna pułapka, którą miejskie służby powinny zabezpieczyć i usunąć. Jak najszybciej, zanim ktoś ucierpi.
(an)
Fot. Arleta NALEWAJKO