Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Nie hackerzy ale zwykli oszuści

Data publikacji: 26 listopada 2016 r. 14:24
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:21
Nie hackerzy ale zwykli oszuści
 

W ostatnim czasie przestępcy wykorzystują nową metodę oszustw starszych osób. Dzwonią do seniorów informując, że hakerzy zaatakowali ich konta z oszczędnościami, a policjanci chcą rozpracować tą grupę i konieczne jest wypłacenie z banku wszystkich oszczędności.

Najświeższe przypadki tego typu oszustw dotyczą właśnie metody na tzw „hakerów”. Takie sytuacje miały miejsce w Szczecinie.

Policja ocenia, że przestępcy działają według podobnego schematu: najpierw poszkodowani odbierają telefon od osoby podającej się za policjanta CBŚ lub policjanta operacyjnego, który informuje, że prowadzona jest właśnie akcja przeciwko oszustom. Policjant prosi następnie starsze osoby o pomoc w ich ujęciu i wypłacenie wszystkich pieniędzy z konta, bo hakerzy i tak je zabiorą. W rzeczywistości dzwoniący nie mają nic wspólnego z policją - są przestępcami, których celem jest wzbogacenie się dzięki wyłudzeniu pieniędzy z konta.

W związku z tym policja przypomina o zasadach, o których powinniśmy pamiętać w takich przypadkach:
・ zawsze kierujmy się zasadą „ ograniczonego zaufania”,
・ w przypadku prośby o nagłą pożyczkę poprośmy o osobisty kontakt z osobą podającą się z naszego krewnego,
・ skontaktujmy się z innymi członkami rodziny w celu zweryfikowania „tragicznej” informacji , która miała być powodem pożyczki,
・ pamiętajmy, aby zawsze o swoich podejrzeniach powiadomić policję,
・ ostrzegajmy seniorów i mówmy im, co należy robić w takich sytuacjach,
・ zaś przy próbie podszywania się pod funkcjonariuszy - natychmiast należy skontaktować się z najbliższą jednostką policji,
・ pamiętajmy, że policjanci nigdy nie proszą o branie kredytów w ramach pomocy w działaniach operacyjnych. Żaden funkcjonariusz nie może też żądać ani przyjmować pieniędzy za prowadzoną sprawę.

Policja radzi także, żeby zawsze upewniać się, że w prawidłowy sposób rozłączyliśmy rozmowę z naszym rzekomym krewnym, który potrzebuje pomocy. Dopiero gdy w słuchawce będziemy słyszeć poprawny sygnał rozłączenia (najlepiej odczekać jeszcze dla bezpieczeństwa 2-3 minuty), można wybrać kolejny numer np. na policję.
W przypadku osoby pukającej do naszych drzwi i podającej się za pracownika jakiejś instytucji, zanim go wpuścimy, potwierdźmy to - dzwoniąc np. do tej instytucji lub prosząc o okazanie odpowiedniego dokumentu. Gdy mamy jakiekolwiek podejrzenia, że fachowiec nie jest tym, za kogo się podaje, możemy umówić się z nim na inny termin, zapewniając sobie w tym okresie obecność w naszym domu jeszcze kogoś innego z członków rodziny lub znajomych. (k)

Fot. arch. Policji

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Kolejna RADA dla osob starszych...
2016-11-27 01:48:23
Wazne jest tez miec zalozona blokade drzwi od srodka, by wpierw "ewentualnie" moc otworzyc je tylko na 10-15 cm... oraz tzw. "lipo/wizjerek"... i najlepiej byle Komu - wogole - NIE OTWIERAC !!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA