Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Nie uwzględnili skargi pani dziekan

Data publikacji: 12 marca 2018 r. 15:37
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:05
Nie uwzględnili skargi pani dziekan
 

Resort nauki nie uwzględnił skargi prof. Ewy Komorowskiej, dziekan Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego, na decyzję rektora US, prof. Edwarda Włodarczyka, który zawiesił ją w funkcji nauczyciela akademickiego i dziekana. Wedle ministerstwa rozstrzygnięcie tego sporu nie leży w jego kompetencjach.

W piśmie z ministerstwa przeczytamy m.in. "Stosownie do art. 136 ust. 2 ustawy sprawy dotyczące stosunku pracy pracowników uczelni co do istoty rozstrzygane są przez sądy pracy". I na koniec: "Przedstawiony wniosek nie może być uwzględniony i rozpatrzony, bowiem (...) jedynie sąd pracy jest legitymizowany do orzekania w tego rodzaju sprawach w sposób wiążący dla stron stosunku pracy. Niezależnie od powyższego należy zwrócić uwagę, iż przy przekazywaniu sprawy nie została zachowana droga służbowa, bowiem jak wynika z treści pisma, winna być przekazana przez Rektora Uczelni, a tymczasem została przesłana do Ministra bezpośrednio z pominięciem Rektora uczelni".

- Będę odwoływał się od tej decyzji - zapowiedział mec. Michał Olechnowicz, adwokat prof. Komorowskiej.

Zawieszona dziekan już złożyła pozew do sądu pracy.

Przypomnijmy: rektor zawiesił prof. Komorowską 31 stycznia. W pisemnym uzasadnieniu tej decyzji pojawiły się takie zarzuty jak mobbing, sfałszowanie protokołu Rady Wydziału Filologicznego dotyczącego zatrudnienia jednego z pracowników oraz podpisanie uchwały Rady Wydziału w sprawie uznania stopnia naukowego zdobytego za granicą, która to uchwała wcale nie była procedowana.

– Nie zgadzam się z decyzją o zawieszeniu w funkcji dziekana – komentował mec. Olechnowicz. – Dziekan nie pochodzi z mianowania rektora, jest wybierany przez Radę Wydziału. Nie może być odwołany decyzją administracyjną. Pani dziekan kompletnie nie zgadza się także z zarzutami. Nie mam uprawnień, żeby wszystko powiedzieć, natomiast wskazuję, że istnieje różnica między przesłankami zawieszenia a przesłankami wszczęcia postępowania wyjaśniającego. W jednym przypadku się zazębiają, w dwóch pozostałych – kompletnie nie. Jedna z okoliczności faktycznie dotyczy sfałszowania podpisu na dokumentach. Tymczasem nie wiem, czy w ogóle można mówić o tym, aby pani dziekan miała jakikolwiek związek z tym dokumentem.

Uczelnia zamieszanie na Wydziale Filologicznym skomentowała oświadczeniem na swojej stronie internetowej: "Od kilku miesięcy trwa proces naprawczy Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego, dotyczący naukowej, dydaktycznej i finansowej działalności wydziału. W jego wyniku w październiku 2017 r. przeprowadzono na WF kontrolę wewnętrzną, a w listopadzie 2017 r. odebrano dziekan WF, prof. dr hab. Ewie Komorowskiej, prawo do prowadzenia gospodarki finansowej wydziału. W procesie dalszych działań: wszczęto postępowanie dyscyplinarne przeciw prof. Ewie Komorowskiej i równocześnie skierowano do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa; do Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów skierowano sprawę dotyczącą poważnych nieprawidłowości proceduralnych związanych z nostryfikacją dyplomu jednego z pracowników US; zawieszono na okres sześciu miesięcy prof. Ewę Komorowską w pełnieniu obowiązków nauczyciela akademickiego, czego bezpośrednim skutkiem było zawieszenie jej w pełnieniu funkcji dziekana Wydziału Filologicznego. Wszystkie decyzje Rektora podjęte zostały zgodnie z prawem i były motywowane troską o dobro Uniwersytetu Szczecińskiego i Wydziału Filologicznego. Planowane są dalsze działania naprawcze na Wydziale Filologicznym US”©℗

Alan Sasinowski

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Adrian
2018-03-13 16:28:26
Zauwazylem, że poznańskie słoiki mają jakiś kompleks Szczecina. Próby opluwania naszego miasta nic nie dadzą, bo jaki jest Poznań każdy widzi i nic się już z tym nie da zrobić. W życiu nie zamieniłbym Szczecina na to badziewie w środku niczego.
Andrzej
2018-03-13 11:50:18
A propos US - no właśnie tego nie widać "Kobieta widać, że narobiła bigosu, a teraz próbuje się wymieszać. Skoro media piszą, że takie sytuacje się nie zdarzają często i rektorzy nie podejmują tak drastycznych decyzji ot tak sobie, to znaczy, że argumenty muszą być mocne" I gdzie one są? Adwokat to komentuje, rzecznik US - nie. Ministerstwo ogłosiło brak kompetencji przedmiotowych w tym sporze.
us
2018-03-13 06:59:45
Nie odwracajcie uwagi Poznaniem, bo szkoda słów na to paskudne miasto. Kobieta widać, że narobiła bigosu, a teraz próbuje się wymieszać. Skoro media piszą, że takie sytuacje się nie zdarzają często i rektorzy nie podejmują tak drastycznych decyzji ot tak sobie, to znaczy, że argumenty muszą być mocne - czego potwierdzeniem jest ta odpowiedź ministerstwa. Niech podadzą, o którego pracownika chodzi, czy to jakiś wschodni przybysz, czy inny.
@U2
2018-03-13 06:52:04
Nie bez przyczyny Poznań promował hasło: "Poznań miasto doznań" :))) nie tylko w chóry, ale i wyższe uczelnie np. Seminarium, bardzo dobrze wpisały sięveypowoedzą to hasło :)
U2
2018-03-12 23:37:55
pyrlandiak, w takim mieście jak Poznań wstyd studiować, za bardzo zajmują się tam słowikowymi chórzystami. To jest dopiero hańba dla miasta. A ty znasz jakiegoś dyrygenta?
Robert
2018-03-12 18:06:03
Ty poznaniak przestań hejtować z tym poniżaniem naszego miasta. Gdyby nie komuna, która otoczyła ze wszech stron małe historyczne centrum Poznania blokowiskami, byłoby to pogarnizonowe pruskie miasteczko. Tak jest za to przerośniętą nad miarę dziurą. Ośrodkiem naukowym tak wybitnym, że nawet w 500 najlepszych szkół wyższych się nie mieści.
POZNANIAK
2018-03-12 16:46:49
Pragnę zaznaczyć ,że poznańskie uczelnie dostały największe dofinansowanie w dowód uznania za wybitne osiągnięcia na polu naukowym. Face tej Pani zamieszczony na łamach Kuriera po raz drugi w takim powiększeniu dowodzi czym Wasza społeczność się zajmuje- takimi duperelami , które obnażają nicość szkolnictwa w Szczecinie , prowincjonalizm i bylejakość.Niepojęte ,ze ta Pani pokazuje na lewo i prawo swój wizerunek.Nie szanuje siebie ani czytelników.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA