Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i dachował w polu. Dwie ofiary śmiertelne [GALERIA, FILM]

Data publikacji: 13 sierpnia 2019 r. 12:50
Ostatnia aktualizacja: 16 sierpnia 2019 r. 15:10
Nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i dachował w polu. Dwie ofiary śmiertelne
 

W poniedziałek (12 sierpnia) przed północą policjanci jadący oznakowanym radiowozem w okolicach Niechorza chcieli zatrzymać do kontroli drogowej samochód BMW, którym kierował 32-latek. Ten jednak nie zatrzymał się i zaczął uciekać w stronę Gryfic. Policja zarządziła blokadę dróg. Samochód ujechał ok. 20 km i po minięciu Przybiernówka zaczął uciekać w stronę Gryfic. Po przejechaniu ok. 2 km na prostym odcinku drogi (patrz film) gwałtownie skręcił w lewo i wjechał na pole. Auto wykonało kilka obrotów i zaczęło się palić. Ogień podsycała słoma leżąca na polu.

Siedzący na tylnej kanapie mężczyzna spalił się w aucie. Jego współpasażera zaczęli reanimować policjanci. Odwieziony został do szpitala, gdzie we wtorek nad ranem zmarł. Przybyli na miejsce świadkowie wyciągnęli z auta kierowcę i siedzącą obok kobietę, która wymagała opatrzenia ran. Kierowca, który pozostał w szpitalu, znany jest od dawna policji z różnych wykroczeń wobec prawa.

Samochód musiał dachować z ogromną siłą, gdyż wiele części leżało jeszcze we wtorek rano na polu w odległości kilkunastu metrów od tragedii. Na miejscu są także resztki spalonych opon. Wrak spalonego samochodu został przewieziony na policyjny parking i przykryty plandeką.

Tekst, film i fot. Mirosław KWIATKOWSKI

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Ed
2019-08-16 15:03:36
Policja nie reanimowala nikogo i pozwoliła im umrzeć...
Alicja
2019-08-14 09:21:25
Dobrze, że tym razem matka natura wyeliminowała przestępców drogowych i nie ucierpiał nikt niewinny. O dwóch stwarzających zagrożenie dla innych mniej. Przykro mi, ale nie jest mi ich szkoda, sami na taki koniec sobie zapracowali.
Bartek
2019-08-13 18:27:31
Tacy bandyci chodzą między nami, zresztą na drodze też najczęściej stare BMW i brak jakiejkolwiek kultury. Policja powinna dla bezpieczeństwa innych użytkowników strzelać do uciekających aut, mógł przecież się wbić na czolwoke z 5 osobowa rodzina z małymi dziećmi. Ktoś zapyta a co z pasazerami,oni wydali na siebie wyrok zadaajc się z bandytą.
karol
2019-08-13 15:32:09
" Kierowca, który pozostał w szpitalu, znany jest od dawna policji z różnych wykroczeń wobec prawa " . Powinien zatem bezwzględnie trafić do więzienia i to na wiele wiele lat, bo tak znowu kogoś zabije
Szkoda
2019-08-13 12:59:01
Tragedia.I jakie zagrożenie dla innych.Niestety test Darwina ciągle aktualny
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA