„Kto nie Ukrainiec na ukraińskiej ziemi – temu śmierć. Historycznym naszym wrogom – Polakom, Węgrom i Żydom – im wszystkim śmierć”. – fragment ulotki Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów rozrzucanej w kwietniu 1944 r. w Małopolsce Wschodniej. Apogeum ludobójczej zbrodni ukraińskich nacjonalistów, związanych z Organizacją Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińską Powstańczą Armią (UPA), była tzw. krwawa niedziela, która miała miejsce 11 lipca 1943 r. Rzeź dokonana na Polakach przez wspomnianych nacjonalistów ukraińskich – ale także przez ludność ukraińską, sąsiadującą z ludnością polską – w lipcu 1943 r. to część trwającej kilka lat tzw. zbrodni wołyńskiej.
Zanim jednak doszło do mordów w lipcu 1943 r., Wołyń doświadczył zbrodni w kolonii Parośla – 9 lutego 1943 r. Tak relacjonował pierwszą masową zbrodnię UPA, we wspomnianej wsi Witold Kołodyński, który wraz z siostrą i jedenastoma innymi mieszkańcami ciężko ranny ocalał z krwawej napaści:
„[…] W czasie mordowania słyszeliśmy krzyk mamy, która kątem oka musiała widzieć mordowanie dziadka, babci, ojca, gdyż leżała obok niego. Po chwili ucichła. My – (ja) z siostrą leżeliśmy nieco dalej obok kołyski, z nogami do głów rodziców. Po upływie jakiegoś czasu odzyskałem przytomność i usłyszałem głosy banderowców z kuchni, dochodzących tam i z powrotem. W tym czasie słyszałem rzężenie mamy. […] Widok, który naszym oczom ukazał się, był straszny. Nie do objęcia umysłem ludzkim, tym bardziej umysłem dziecięcym. Rodzice mieli głowy rozrąbane na pół. Mamy długi warkocz był odcięty. W głowie ojca pozostawiona siekiera, co oznaczałoby, że słyszane przeze mnie jęki, wydawał ojciec, którego dobito. W kołysce najmłodsza Bogusia, w wieku 1,5 roku, uderzona była siekierą w czoło. […] Byłem uderzony obuchem siekiery w tył głowy. […] Lila była także uderzona obuchem w tył głowy.”
„Widziałem osobiście – wspominał ocalały z napadu na kolonię Władysław Chorążyczewski – na stole wśród samogonu i resztek jedzenia dziecko dwunasto- czy czternastomiesięczne przybite bagnetem […] w którego usta był włożony niedojedzony kawałek kiszonego ogórka. Tego widoku nie zapomnę do końca życia”.
Czyścili „ukraińskie” ziemie
Dążenie do „oczyszczenia ziem ukraińskich z elementu, który nie był ukraiński” znalazło się w programie powstałej w 1929 r. wspomnianej już OUN, stawiającej sobie za cel wywalczenie niezależnego państwa ukraińskiego, które cechowałoby się jednolitością narodowościową. Niemałą rolę w prowadzeniu antypolskich akcji i działań odegrała UPA, która była de facto zbrojną formacją OUN. Choć ukraińscy szowiniści używali przeróżnych forteli, ludność polska zdawała sobie sprawę, kto dokonuje mordów.
Wspomnienia Eweliny Hajdamowicz, byłej mieszkanki wołyńskiej kolonii Lipniki, napadniętej przez Ukraińców w nocy z 26 na 27 marca 1943 r. są nie mniej przerażające:
„Wybiegliśmy z całą rodziną z domu do rowu melioracyjnego, który prowadził do zagajnika. Nie uszliśmy jednak daleko, gdyż tam czekali już bulbowcy i krzyczeli: „Kuda polacka mordo, tut was wyryżem”. Nie mieliśmy więc innego wyjścia, jak wrócić do rowu. Za nami wpadli również bandyci. Strzelali i rzucali granaty. Zginęła [moja] siostra, a mój dwuipółletni syn, którego niosła, płakał, że boli go rączka. Rozejrzałam się za nim i w kierunku wsi. W tym momencie kula przeszyła mi głowę. Straciłam wzrok. Słyszałam jednak wołające o pomoc dziecko. Położyłam więc młodszego siedmiomiesięcznego syna między pomordowanymi, a sama poszłam i zabrałam z rąk nieżyjącej siostry Zosi starszego, który, jak się okazało, był dwukrotnie ranny w rączkę. Następnie wróciłam z nim, czołgając się przez trupy i wyczuwając kilkakrotnie granaty, które nie eksplodowały, do młodszego.
W pewnej chwili usłyszałam głosy: „Tuda, tam szcze żywyje.” Nawołujący głos był znajomy. Wołał Ukrainiec z naszej wsi, jeden z przywódców. Zaczęłam go błagać, żeby nie zabijali dzieci. Poznał mnie, gdyż pracował z moim mężem w Radzie Wiejskiej. Powiedział, żebym się nie bała. Posłyszałam jednak tupot nadbiegających i słowa: „Budem perekoluwaty – pul szkoda”. Ponowiłam więc błaganie o niezabijanie dzieci. Stojący przy mnie Ukrainiec uspokoił mnie, a do nadbiegających powiedział, że tu już nie ma nikogo żywego. Odeszli, on również. Pozostałam z dziećmi wśród pomordowanych. Miałam nie tylko przestrzeloną głowę i nic nie widziałam, ale również draśniętą czaszkę i osiemnaście dziur w chustce, którą miałam na głowie.”
Ludobójstwo w trakcie mszy świętych
Szczególne nasilenie zbrodni nastąpiło w lipcu 1943 r. Zamordowano wówczas kilkanaście tysięcy Polaków; dokonano wtedy napadu na co najmniej 633 jednostki administracyjne najniższego szczebla – wsie, kolonie, osady, sadyby, majątki. 11 i 12 lipca UPA dokonała skoordynowanego ataku na Polaków w blisko 150 miejscowościach. Wykorzystano moment gromadzenia się – w niedzielę 11 lipca – ludzi w kościołach. Doszło do mordów w świątyniach i niszczenia miejsc kultu religijnego.
Tak napad banderowców wspomina Jan Bławat, który uniknął śmierci podczas masakry ludności polskiej, jaką Ukraińcy zgotowali naszym rodakom w trakcie Mszy św. W niewielkim kościele nieopodal Porycka 11 lipca 1943 r.:
„Ojciec zginął przy mnie, kulą dostał pod oko, dziadek był ranny w czwartej ławce w kościele. Nie miałem do kogo iść. Dziadek kazał iść do ciotki Helenki, która mieszkała w Porycku. Pobiegłem do niej. Nie mogłem wejść, bo w korytarzu kobieta – miała głowę rozwaloną na połowę siekierą – leżała trupem, i bałem się, że mogą być w środku. Wycofałem się do drewutni, z drewutni oglądałem się tylko, czy ktoś przyjdzie do koni, czy nie przyjdzie. I na całe szczęście [pojawił się] brat”.
Przerażająca zbrodnia dokonała się także m.in. w kościele w osadzie Chrynów, gdzie podczas napadu zginęło ok. 150 wiernych wraz ze sprawującym Mszę św. ks. Janem Kotwickim, o czym wspomina Zygmunt Abramowski, były ministrant w parafii Chrynów: „Ksiądz [Jan Kotwicki] rozpoczął sumę, a ja z kolegą Jankiem Żebrowskim stanęliśmy za drzwiami kaplicy. Razem z ludnością z poprzedniej mszy było około 200 osób. […] Po Podniesieniu zauważyłem, stojąc obok drzwi, podejrzany ruch. Zobaczyłem, że kilku banderowców ustawiło ręczny karabin maszynowy typu „diechtiarow” i poczęli strzelać do ludzi seriami i z pojedynczych karabinów. […] Ludzie zaczęli uciekać drzwiami bocznymi obok zakrystii i chóru. Kaplica jednak otoczona była szczelnie i bez przerwy rozlegały się strzały. […] Trwał krzyk, jęki i rozdzierający uszy wrzask dzieci”.
Zbrodnie na Polakach dokonywane były niejednokrotnie z niebywałym okrucieństwem: rozstrzeliwano, palono żywcem, wrzucano do studni, topiono w rzekach wymyślnie torturowano ofiary przed śmiercią a także gwałcono kobiety, mordowano małe dzieci, nie oszczędzano starców. Szczególnie drastyczne były akty zbrodni, w których szowiniści z UPA oraz zwerbowani i pomagający im chłopi ukraińscy, bardzo często bliscy sąsiedzi, zabijali, przy użyciu narzędzi domowych i rolniczych: siekier, wideł itp. Okrutne sposoby mordowania były powszechne. Fragment rozkazu OUN z 9 lutego 1944 r. dobitnie wskazuje na los Polaków i wszystkiego co polskie: „Likwidować ślady polskości. […] a) niszczyć wszystkie ślady kościołów i innych polskich budynków kultowych, b) zniszczyć drzewa przy zabudowaniach, tak, aby nie pozostały nawet ślady, że tam kiedykolwiek ktoś żył (ale nie niszczyć drzew owocowych przy drogach), c) do 21 września 1944 r. zniszczyć wszystkie polskie chaty, w których poprzednio mieszkali Polacy…”.
Studnie były pełne trupów
Według szacunków polskich historyków ukraińscy nacjonaliści z OUN-UPA, wsparci przez okoliczną ludność ukraińską, zamordowali około 100-130 tys. Polaków. Ze względu na dalsze blokowanie przez stronę ukraińską prac ekshumacyjnych i antropologicznych na szeroką skalę, są to nadal dane szacunkowe.
»Sąsiad Czuń przyszedł i mówi „Jaśku, nas te Ukraińcy wybiją.” A ojciec powiada „Stefanie, a za co? Toż i my i nasze dziady razem zżyte. I żenili się, i za kumy byli. To jest niemożliwe”. Niedziela 30 sierpnia w nocy straszny stukot w okno „Widczyniaj skarej!”. Tato był na strychu, a mama otworzyła. Weszło ich może z dziesięciu „Swyty lampu!”. Mama ze strachu nie mogła zapałek znaleźć. Krzyczy „Skarej! Wychody!”. Wygnali nas do sieni i pytają się „A de twyj czołowik?”. A mama zauważyła siekierę. Siostra Kasia, która miała 16 lat zaczęła prosić „Dzieduniu, nie bijcie nas, co my komu zrobili, nie bijcie.”« Ja to usłyszałam i mnie w uszach zadzwoniło, i upadłam bez pamięci. Mama obuchem w czoło dostała. Czaszka pękła, ale do mózgu nie doszło. A siostrę ostrzem na pół, czaszka była rozrąbana. Ale pierwsza tura nie paliła, tylko zabijała. Nie wiem, jaki to cud, że nas nie zaciągnęli do studni. Bo wszystkie studnie były zarzucone trupami. Zanim druga tura przyszła palić, to mama się obudziła i podniosła Kasię, a ona nieżywa. Podnosi mnie, a ja się ruszam. Ale nic nie pamiętam. Krwi zeszła okropna kałuża. Wzięła mnie na plecy i wszystkimi siłami po drabinie zatargała mnie na strych, a tato w kąteczku siedział i usłyszał, że ktoś się wskrobał na strych, i myślał, że jego szukają. A mnie zerwały wymioty, ale uchem krew poszła. Czaszka wgięta i nic nie pamiętam. Jak tato usłyszał, że ze mnie rwą wymioty, a nie wiedział kto, krzyknął „Kto jest na strychu, to niech ucieka, bo się pali dom”. Jak człowiek ze strachu, to tylko broni siebie. Nie popatrzył kto jest, żeby pomóc i uciekł, a mama znów mnie na plecy, i nie było już drabiny. Upadliśmy ze strychu na dół. Już się palił dom. Mama wywlokła mnie w kartofle na ogród i miała wynieść Kasię, ale już cały dom był w płomieniach. Kasia spalona. Tato wyskoczył w buraki i leżał, i widział, jak sąsiada ciągnęli do studni, a wszystkie studnie były pełne trupów.« – Stefania Sawicka z d. Macegoniuk, była mieszkanka wsi Kąty, znajdującej się na Wołyniu. Rzeź w Kątach, gdzie zostało zamordowanych ok. 200 Polaków, miała miejsce podczas kolejnego nasilenia się ludobójczych akcji na Wołyniu 28-31 sierpnia 1943 r. Zaatakowano wtedy blisko 90 miejscowości.
Zabijani byli także Ukraińcy, którzy sprzyjali Polakom. Ostrzeganie i ukrywanie ludności polskiej OUN/UPA uznawały za zdradę i kolaborację z wrogiem. Również ci, którzy pochodzili z mieszanych małżeństw, czyli mieli za żonę Polkę lub Polaka za męża, mogli przypłacić to życiem.
Miał żonę Polkę, siekierą mu głowę rozwalili
Takie zdarzenie wspomina Anna Szumska: „Moja kuzynka [stryjeczna siostra] po sąsiedzku mieszkała w naszej wiosce. Jej mąż był Ukrainiec. Jak uciekaliśmy, to mój ojciec mówił do niego: Kumie, uciekajcie, bierzcie dzieci i uciekajcie. Oj nie, ja nie będę uciekał. Mam dwóch braci, mam dwóch szwagrów Ukraińców, oni mnie obronią, nie dadzą mnie. Jak przyszli mordować, to rodzina nawet nie wiedziała, że go zabili. […] Na dworze był, przyszli i siekierą głowę rozwalili. Zaszli do mieszkania, żona na łóżku spała. Jak uderzyli kobietę w głowę siekierą, to chłopak – miał może dziewięć albo dziesięć lat – zerwał się i krzyczał: »Stepane, ne byj mene! Ja tobi dam chliba«. To znaczy, że znajomy był, bo dziecko znało go. A ten, jak machnął siekierą po głowie, chłopak zwalił się na podłogę. A najstarsze dwa chłopaki, jeden miał chyba dwanaście lat, drugi czternaście, to na piecu spali, to oni ocaleli. […] Bali się złazić. Rano, jak przyjechali Niemcy, zaczęli wynosić z mieszkania matkę i chłopaka. Gdy zobaczyli, że wszystkich wynoszą, to któryś ze strachu krzyknął”.
Ukraińcy żądają wsparcia, ale dobrej woli nie wykazują
Wieloletnie starania środowisk kresowych doprowadziły do momentu, kiedy w 2016 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa, dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. Sejm – głosi uchwała – oddaje hołd „wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów”. Jeden z najważniejszych postulatów środowisk upamiętniających ofiary ludobójstwa na Wołyniu i kresach południowo-wschodnich nie został jednak w pełni rozwiązany, nie został spełniony. To właśnie problem braku ekshumacji szczątków Polaków, zamordowanych przez ukraińskich szowinistów. Znaczącego przełomu w tej sprawie ciągle nie ma, a ostatni świadkowie zbrodni odchodzą. Strona ukraińska zdaje się być głucha na apele środowisk kresowych, by kwestia ekshumacji i godnego pochówku naszych rodaków została jak najszybciej rozwiązana. Należytego wsparcia we wspomnianej wyżej sprawie środowiska kresowe nie mogą także uzyskać od strony rządowej naszego państwa, także przy zmieniających się obozach politycznych u władzy. Pozostają apele i oczekiwanie, ale jak długo?
W 81. rocznicę ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu oraz Małopolsce Wschodniej pamiętajmy w sposób szczególny o zamordowanych w bestialski sposób Polakach.
„Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary…”.
* Stowarzyszenie Kresy Wschodnie – Dziedzictwo i Pamięć
Bartłomiej ILCEWICZ*
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
Pomnik w Domostawie
2024-07-14 20:13:39
Dziś w końcu po latach udało się odsłonić poświęcony ofiarom tych wydarzeń pomnik "Rzeź Wołyńska" w Domostawie - pomnik stworzony przez Andrzeja Pityńskiego.
Wstydem wszystkich Polaków pozostanie to jak nie pamiętamy o ofiarach zbrodni na Wołyniu i to jak nie można było odsłonić tego pomnika od 2017 roku... 7 lat to symbol naszej winy...
xxx
2024-07-14 18:46:23
Dobrze ze jeszcze kurier ma jaja żeby taki artykuł opublikować bo resztę ogranela poprawnosc polityczna. My u siebie nie możemy postawić pomnika jakiego chcemy a oni u siebie mogą się modlić do pominika bandery.
@Kiedy w końcu
2024-07-14 14:33:45
PiS realizował jedynie polecenia z centrali - gubernatorem Polski był wtedy niejaki Paul W. Jones, później Żorżetta Mosbacher a od 2022 roku gubernatorem polish bantustan jest niejaki Mark Francis Brzezinski...
@@Kiedy w końcu
2024-07-14 14:29:05
To napisz kto ciebie leczy to będziemy go unikać bo wybitnie nieskuteczny...
@@@Tak tylko
2024-07-14 14:27:54
Tak słyszałem, Kanada, USA, wiele wiodących demokracji zachodnich miały to do końca lat 60 ub wieku więc sam rozumiesz że kompletnie mi to zwisa - nie martwi cię "numerus clausus i numerus nullus" w czasie zaborów gdy Polacy nie mieli prawa nie tylko do edukacji ale też do używania własnego języka. I tak, nigdy jako multinacje nie doświadczaliście bestialstwa ideologicznego ze strony Polski i Polaków więc na serio POLACY to WSPANIAŁY, WIELKODUSZNY i NIEPAMIĘTLIWY NARÓD bo gdyby było inaczej to..
@Kiedy w końcu
2024-07-14 13:06:57
Kiedy w końcu pójdziesz do odpowiedniego lekarza? Terapia z pewnością pomoże.
Kiedy w końcu
2024-07-14 13:04:07
@Nibywojna W 2016 kiedy Ukraina była już w konflikcie z Rosją Macierewicz podpisał porozumienie, które w skrócie można streścić wszystko co mamy Ukrainie za darmo oddamy i które kosztowało nas jak się szacuje 120 mld zł i ogołocenie armii ze sprzętu. Również wtedy będąc tak szczodrym na koszt Polaków nie upomniał się o godny pochówek naszych przodków. Jedni i drudzy są siebie warci. Po owocach ich poznajemy.
@@Tak tylko
2024-07-14 12:49:05
Mity nazioli. Moi Dziadkowie i Rodzice, obywatele II RP i mieszkańcy kresów, w swoich rodzinnych opowieściach wielokrotnie ujawniali jaki był ten rzekomy mulikulti przedwojenny. Dziadkowie, mieszkańcy Polesia przedwojennego, opowiadali jak Polska traktowała tubylców np. Poleszuków. Nie pieprz mi tu o jakiejś wyborczej lepiej poznaj historię nie wybiórczo ! Numerus clausus i numerus nullus, słyszałeś o czymś takim? Polacy złotoptacy, ehhh...
@@do Jak można
2024-07-14 09:22:07
no to ja korzystam z okazji i apeluję do ukrów, wy nie walczcie o cudzą wolność, wy walczcie o swoją wolność, nie siedźcie w Polsce przy flaszce ale walczcie za swoją wolność.
nie chcę by ukry walczyły za mnie, chcę by walczyli za siebie i dla siebie.
Kiedy w końcu
2024-07-13 22:48:00
zdacie sobie sprawę, że od okrągłego stołu (żeby głębiej nie sięgać) nie mamy żadnych polskich władz? Mamy polskojęzyczne, dla których interesy wszystkich innych są ważniejsze od polskich. Tegoroczna rocznica Rzezi Wołyńskiej została w większości mediów przemilczana. Podobnie przez władze państwowe. Niepolska wojna Ukrainy z Rosją jest ważniejsza. Dla mocodawców naszych władz, bo nie dla nas. My mamy na nich robić i sposobić się do udziału w wojnie. Nie dajmy się wkręcić światowym alfonsom!
Nibywojna
2024-07-13 19:48:52
Ukraińcy mogliby łatwo zamknąć temat, pozwolić na ekshumacje i godny pochówek swoich ofiar. Tyle w temacie. Przez dziesięciolecia się czymś zasłaniali. W rocznicę Wołynia premier Tusk nie poprosił nawet o tę drobną przyzwoitość, tylko dał im prąd za darmo, czyli z pieniędzy Polaków. Wojna? W czasie tej wojny pani Zełeńska prezentowała się na okładce Vouqea z rozchyloną bluzeczką. To można na to jest dobry czas?
@@do Jak moźna
2024-07-13 18:24:45
Idź psycholu do lekarza. Może ci jeszcze pomoźe. Chociaź w to wątpię.
@Ukry walcza
2024-07-13 17:54:41
To idź walcz razem z nimi. Jak tak za nimi jesteś.
Y
2024-07-13 17:50:32
Ukry walczą za mój pokój? Za dużo oglądacje TVN.Ukry walczą o swoją d..e a Nas Polaków mają w głebokim poważaniu.
@@Myśl
2024-07-13 17:47:36
Śmieszni są ci, co najlepiej wiedzą, co inni myślą i sądzą, a nie potrafią nawet czytać ze zrozumieniem. Ekshumacja i upamiętnienie ofiar ludobójstwa na Wołyniu powinno nastąpić już dawno, przed wojną. To zaniechanie kolejnych polskich rządów i prezydentów po 1991, kiedy Ukraina uzyskała niepodległość. Zawsze coś 'stało na przeszkodzie'? Czas wojny jest najgorszy na takie działania. Ukraińcy (wszyscy) muszą się skoncentrować na obronie swojej ojczyzny, a reszta zachodniego świata ich wspomagać.
czytam
2024-07-13 17:41:47
Tego co było nie da się ukryć . To co jest ,jest teraz. Co będzie ? Czy zło ma zwyciężyć? Czy to, co dzieje się teraz na Ukrainie, jest strzelaniem z kulek z farbką? Zawsze synowie SZATANA wykorzystują głupich i złych ludzi dla swoich interesów . Jak nie komuchy to naziole .Prawda jest najważniejsza a ideologie służą ZŁU .UA powinna Polakom ułatwić dostęp do szczątków pomordowanych . Polska powinna wspierać UA w walce ze złem z maSSkwy. A tu się Państwo żrecie w komentarzach.Po co ? Dla Szatana
Do @do Jak można
2024-07-13 17:12:37
Tere-fere. Gdyby walczyli za swój kraj to być teraz nie nadawał ze Szczecina, tylko siedział na froncie.
rerik
2024-07-13 16:55:16
Wniosek do Mynysterstwa Rufności i pani mynystry z Gryfina: Niemcy ekshumują swoich poległych na Ukrainie, Rosjanie enkawudziści są ekshumowani. A pomordowanych Polaków nie wolno...
@Geny
2024-07-13 16:48:54
Teraz karma wraca do Ukraińców. I to jest sprawiedliwe.
Ukry walczą
2024-07-13 15:38:46
też za twój pokój i inne PO_koje.
UPA 2
2024-07-13 15:21:27
https://dzieje.pl/artykuly-historyczne/zbrodniczy-dekalog-oun-upa.... Zbrodniczy „Dekalog” OUN-UPA
„Ja – Duch wiecznego żywiołu, który uratował Ciebie z tatarskiego potopu i postawił na rubieży dwóch światów, abyś tworzył nowe życie (nakazuję):
1. Zdobędziesz Państwo Ukraińskie lub zginiesz w walce o nie.
2. Nie pozwolisz nikomu znieważać chwały i honoru twojego Narodu.
3. Pamiętaj o Wielkich Dniach naszych zmagań wyzwoleńczych.
4. Bądź dumny z tego, że jesteś dziedzicem walki o chwałę
@do Jak można
2024-07-13 15:18:14
Ale, że Ukry walczą też za twój pokój to już nie raczysz wspomnieć ty kreaturo naziolska otumaniona ideologią nienawiści? 8*
do Jak można
2024-07-13 15:01:48
To jest historia i tego nie cofniesz. I nie jest to żadna nienawiść tylko prawda. I się nie ośmieszaj z tą prokuratura.
Jak można 🤮
2024-07-13 13:55:08
Za tę mowę nienawiści przeciwko narodowi, który toczy walkę także za nasz pokój po ponad 80 latach należy się dla autora zgłoszenie do prokuratury już nie pisowskiej .... myślę, że tacy się znajdą na co liczę
do mowa nienawiści
2024-07-13 13:00:39
"Taka nienawiść nie powstała nagle. Najpierw była mowa nienawiści przez długi czas." – Na początku było słowo, złe słowo. Słowo jednego przeciwko drugiemu. I to złe słowo było Polaka przeciwko innemu narodowi, Niemca przeciwko innemu narodowi. Europa została tym złym słowem podzielona – powiedział wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak podczas uroczystości 74. rocznicy zakończenia II wojny światowej.https://dorzeczy.pl/kraj/102170/na-poczatku-bylo-zle-slowo-polaka-wiceprezydent-gdanska-szokuje.ht
Do Feliksa
2024-07-13 12:48:52
Zasłanianie się polskim przybranym imieniem niewiele ci tu pomoże prowokatorze. Wspomniany artykuł mówi niewygodną dla ciebie prawdę, którą ty nazywasz "mową nienawiści". Polacy tej zbrodni nie zapomną nigdy i mają prawo czcić pamięć ofiar, tak samo jak ty masz prawo czcić pamięć swojego Bandery.
Do Feliks
2024-07-13 12:11:55
Ty się lecz gościu...i wynocha stąd.
Brawa dla Kuriera..
Lucyfer
2024-07-13 11:44:05
Wczoraj w żadnych mediach głównego ścieku nic nie wspomniano o Wołyniu ale za to dzisiaj marsze tęczowych będą trąbić na cztery strony świata
mowa nienawiści.
2024-07-13 11:21:35
Taka nienawiść nie powstała nagle. Najpierw była mowa nienawiści przez długi czas.
@Lila
2024-07-13 11:14:20
chcesz genezy konfliktu? a znasz historię? wiesz co to była koliszczyzna? podaj w historii Polski przykłady podobnych zdarzeń jak rzeź na Wołyniu czy koliszczyzna tylko w drugą stronę, czekam a na razie jesteś zwykłym kłamcą, i tak wam się dziwię, nie proście o genezę konfliktu, może okazać się że prawda o genezie będzie dla was niekorzystna, handlarze niewolników w dzisiejszych czasach kultury Woke to raczej kiepski punkt wyjścia do narzekań na to jak prześladują was potomkowie niewolników.
Szacun
2024-07-13 10:56:58
szacunek i wielki ukłon dla REDAKCJI! Kocham Was za to!
@Feliks
2024-07-13 10:15:09
czy zarzucasz mu kłamstwo czy wprost przeciwnie, to że nie skłamał? pytam bo nie do końca rozumiem o co ci chodzi.
@Tak tylko
2024-07-13 10:12:17
mity wyborczej, IIRP wyjątkowo pobłażliwie traktowała wrogów Polaków, tak żydzi, jak Białorusini czy Ukraińcy mogli liczyć na względy bo rządy wierzyły w mityczną wielokulturowość Rzeczypospolitej i chciały z uporem szaleńca budować Polskę wielokulturową - wiemy już teraz że to był największy błąd i że wielokulturowość po prostu nie działa w państwach takich jak Polska. Podobne szaleństwo obserwujemy teraz, multikulti nie działa!
Dlaczego
2024-07-13 10:05:40
Moj wpis o podobnych wydarzeniach nie zostal przyjety, a dzisiaj Kurier daje nam obszerny artykul o rzeziach na Polakach , na Wolyniu i innych miejscach . Moj kollega, s.p. Alek uratowal sie lezac pod cialami swoich rodzicow. Mial wtedy 5 lat. Smutne to, ze Ukraina ”zapomniala ”o tych czasach. Tu w Szwecji nikt o tym nie wie. Nie ma zadnych artykulow w gazetach, Szwedzi nie sa doinformowani. Pozdrawiam Redakcje za odwage.
@AnkaZ
2024-07-13 10:04:30
no widzisz a wystarczyło już dawno zrobić ekshumacje i pochować ofiary i putin by się nie miał z czego cieszyć, a tak... banderowcy cieszą putina, azowcy cieszą putina, ukraińscy naziole cieszą putina... Ukraina dostarcza tak wiele radości putinowi
@Myśl
2024-07-13 10:00:31
paradny jesteś, z całej tej historii jedyny twój wniosek to narzekanie na trupi odór... ano jak się zabitego nie pochowa to śmierdzi... gdzie jest nienawiść w proszeniu o to by rodziny mogły pochować pomordowanych tak jak praktykujemy to w Europie a nie w Azji zachodniej... dla ciebie nienawiścią jest pamięć o pomordowanych, twoim zdaniem tylko narody wybrane mają prawo do pamięci o swoich pomordowanych, a Polacy do tych narodów nie należą wiec powinni się zamknąć i być może ktoś, kiedyś zmiłuje
Jprd
2024-07-13 09:49:21
Kurier = cenzura
Lila
2024-07-13 09:47:40
Najbardziej zachwyceni artykułem są 'prawdziwi polacy', którzy chętnie sami zrobiliby czystki w swoim kraju. Tak chętnie powtarzacie jak nas skrzywdzono, ale równie chętnie pomijacie wcześniejsze lata, bo chociaż nic nie tłumaczy ludobójstwa, to wolałabym żeby historia pokazywała genezę konfliktu, a nie tylko efekt końcowy. To takie dziennikarstwo na zamówienie..
AnkaZ
2024-07-13 09:17:01
Po takim artykule putin cieszy się, pije szampana i prosi o więcej.
Szczecinianin
2024-07-13 08:53:38
Bardzo dziękuię Redakcji K.S. za powyższy artykuł. W dobie poprawności politycznej jesteście wzorem dla dziennikarskiej braci.Obyście istnieli jak najdłużej.
Tak tylko
2024-07-13 08:27:07
Bardzo ubolewam nad losem ofiar rzezi wołyńskiej. Również nie podoba mi się postawa rządu Ukrainy. Trzeba jednak pamiętać, że w czasach II Rzeczpospolitej obywatele narodowości ukraińskiej czy białoruskiej, że o żydowskiej nie wspomnę, mieli w Polsce równe prawa z Polakami i tak samo jak Polacy byli szanowani, prawda? Szczególnie właśnie na kresach, gdzie właśnie Polacy sprawowali rządy, byli właścicielami, miejscowa ludność traktowana była z wielką atencją. Cóż, każda akcja wywołuje reakcję.
Feliks
2024-07-13 08:18:24
Autor tekstu jest wybitnie antyukraiński. Od tygodnia epatuje nienawiścią. Informuję, że zgłaszam to przełożonym
Nie wierzę
2024-07-13 08:06:36
Nie wierzę że widzę taki artykuł. Wiedziałem o tych zbrodniach i wiem do czego są zdolni Ukraińcy, ale że w takim czasie Kurier odważył się tę prawdę napisać to szacun dla gazety.
;//
2024-07-13 07:39:00
Kazde skrajnosci sa złe nacjonalizm ,komunizm czy narodowy socjalizm wszedzie jest taki sam tylko inaczej sie nazywa, niezaleznie od kraju i prowadzi zawsze do wojny i cierpienia
Maja
2024-07-13 03:40:55
Czy nikt tego nie widzi... oni tu znowu są i to do Nas karma wraca, bo czytam to i płacze... w grobie się Nasi Rodacy przewracają widząc jak jesteśmy ślepi i nie widzę w tych czasach Patriotyzmu. Jeszcze na bieżąco czytam, że Ukraińcy kolejny raz próbowali jakieś miasto i mieszkańców terroryzować, na co my czekamy? Jeszcze Świadczenia rodzinom zabierają...i należy im się więcej niż naszym najuboższym rodzinom... I tam wojna a tu przerwa na euro??? Czemu nie walczą??
Myśl
2024-07-13 01:53:20
Jaki jest cel epatowania takimi opisami zbrodni w Kurierze? Chodzi o wzbudzenie nienawiści i chęci odwetu wśród czytelników? A może o zaprzestanie pomocy napadniętym sąsiadom i oddanie Ukrainy w łapy putinowskiej Rosji? Relacje świadków rzezi wołyńskiej, opisy zbrodni są dostępne i zainteresowani bez problemu je znajdą. Niestety ludzie byli i są zdolni do popełnianiania okrutnych czynów. Ludzie tacy są niezależnie od nacji, rasy, wiary, na całym świecie i ciągle to udawadniają. Wojna rodzi zło.
Marynarz z Gwadelupy
2024-07-13 00:50:08
ukrainiec to gorszy wróg niż niemiec.
@@Geny
2024-07-13 00:22:19
sam jesteś naziolem - nienawidzisz Polski i Polaków - twoja sprawa ale nie męcz siebie ani nas - wyjedź daleko i bądź szczęśliwy.
Karma
2024-07-12 23:13:34
Jak to mòwia karma zawsze wraca. I właśnie do nich wròciła. Wcale mi ich nie jest szkoda.
Xxx
2024-07-12 22:19:48
Wszyscy ukry powinni zostać odesłani tam skąd przyjechali. Zawzięty i roszczeniowy naròd.
@Geny
2024-07-12 22:08:59
Próbuj to leczyć naziolu 🖕🖕🖕
Geny
2024-07-12 21:49:48
Najgorsze, że ten duch nie zginął wśród Ukraińców i nadal jest aktualny - tak, jak aktualna jest nienawiść Niemców do Polaków.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.