Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Nord Stream 2 z dorszami na stole [GALERIA]

Data publikacji: 14 czerwca 2017 r. 09:39
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:43
Nord Stream 2 z dorszami na stole
 

Trzy godziny trwało spotkanie w urzędzie wojewódzkim w Szczecinie dotyczące budowy podmorskiego gazociągu Nord Stream 2, zorganizowane we wtorek (13 czerwca). Wzięło w nim udział ponad sto osób. Podczas gorącej dyskusji, na stole, przy którym siedzieli przedstawiciele inwestora, pojawiła się taca z chudymi dorszami...

- Jestem rybakiem od 30 lat, Bałtyk jest w wielkiej katastrofie. Co mamy robić dalej? - alarmował Wiesław Szklany z Darłowa. Na dowód pokazał przedstawicielom konsorcjum Nord Stream 2 wychudzone bałtyckie dorsze.

W odpowiedzi usłyszał, że stan ryb zaczął się pogarszać jeszcze przed budową gazociągu Nord Stream i nie ma związku z tą inwestycją.

Jednak zdaniem ichtiologa Grzegorza Hałubka, brakuje stosownych badań na Bałtyku.

- Wielu ocenia, że celowo się ich nie przeprowadza - mówił G. Hałubek. - Niedawno na Kongresie Morskim w Szczecinie mówiono, że cały ekosystem jest zachwiany. Niekorzystne zjawisko z dorszem wystąpiło gwałtownie w lutym 2012 r. i ten proces się pogłębia.

Konsorcjum Nord Stream 2 to spółka zależna od rosyjskiego Gazpromu. Budowę podmorskiego gazociągu, biegnącego obok już istniejącego Nord Stream, chce rozpocząć w II kwartale 2018 r. i zakończyć w ciągu 2 lat. Dwie nitki o długości ponad 1200 km mają mieć roczną przepustowość 55 mld m sześc. gazu. Koszt inwestycji to ponad 9 mld euro. Sprzeciwiają się jej Polska, kraje bałtyckie i Ukraina.

Obecnie projekt jest na etapie konsultacji społecznych.

Organizatorzy spotkania w Szczecinie byli zaskoczeni frekwencją. Podobne odbyły się już w kilku krajach nadbałtyckich i na wszystkie przybyło mniej osób. Po omówieniu projektu rozgorzała dyskusja. Dociekliwe pytania zadawali nie tylko rybacy, ale też przedstawiciele organizacji ekologicznych, instytucji naukowych, Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, eksperci ds. energetycznych. W spotkaniu wzięli udział m.in. reprezentanci ministerstw energii oraz spraw zagranicznych, a także samorządów i organizacji pozarządowych.

Tekst i fot. (ek)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Trzeba idioty
2017-06-14 20:29:07
żeby posądzać gazociąg o chude dorsze...a nie przypadkiem paszowce co łowią wszystko co popadnie i dorsze nie mają co jeść?...
Sprawdzam
2017-06-14 11:26:32
Czyli żadnej demonstracji ekooszołomów nie było. Nic dziwnego. Nie kąsa się ręki, która karmi. Teraz ważniejsza jest ochrona kornika w Puszczy Białowieskiej, a nie jakiś Bałtyk ze swoimi dorszami. Zobaczymy co będzie w przypadku polsko - duńskiej Baltic Pipe.
ckm
2017-06-14 11:08:50
to spotkanie zrobili bo musieli ?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA