Po dwóch latach prac otwarto na początku maja aleję Fałata w Szczecinie. Ten szlak spacerowy łączący park Kasprowicza z Różanką cieszy się dużą popularnością zarówno wśród spacerowiczów, biegaczy, jak i rowerzystów. I wszyscy użytkownicy zaraz po otwarciu zaczęli narzekać na nawierzchnię, czyli potłuczony kamień… Rowerzyści dziurawili tu dętki, a nawet z pozoru niegroźny wypadek mógł skończyć się skaleczeniem. Wykonawcy tłumaczyli, że ma to się zmienić za sprawą nowej nawierzchni… i ta została wysypana w środę. Złośliwi zastanawiają się czy to nie za sprawą Krzysztofa Jarzyny. Tabliczka z takim oznaczeniem małego ronda znajdującego tuż pod wiaduktem pojawiła się na kilka dni przed zmianą nawierzchni.
(adb)