Z małej metalowej klatki w nowoczesną, ciepłą i czystą przestrzeń Domu Kota. We wtorek (22 bm.) owego skoku ku normalności dokonały dachowce ze szczecińskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. Z radości szalały.
To już nie stara szopa zbita z desek, po której hula wiatr i patogeny. Tylko Dom Kota z prawdziwego zdarzenia: powstały dzięki wsparciu szczecinian (51 tysięcy zł ze Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego) oraz Zakładu Usług Komunalnych (28,8 tys. zł netto).
To trzy pomieszczenia, z których każdy oznacza wielką przestrzeń: 2,5 na 6 metrów. Jedno jest przeznaczone dla dużych kotów, drugie dla mniejszych, a trzecie posłuży jako izolatka. Całość ogrzewana, a wyposażona w stalowe ławki oraz zlewozmywaki. Do tego z wybiegiem, który zostanie zadaszony tuż po świętach.
Pomieszczenia zostały specjalnie przystosowane, aby zapewnić komfort bezdomniakom znanym z tego, że chadzają własnymi drogami. Do ich dyspozycji są więc: drabinki do wspinania, zaciszne kąciki do przesiadywania, półki, kocyki i legowiska do wylegiwania, budki do „znikania". A poza tym szeleszczące i błyszczące tunele, solidne drapaki, kolorowe piłki, niteczki, sznurki i zwiewne piórka, czyli to wszystko, co koty do zabawy lubią najbardziej. A obok miski pełne karmy oraz wody. Co poza spaniem i zabawą dla kotów najważniejsze. Jest też czysto, bo i kuwet w Domu Kota nie brakuje.
- Wszystkie kociaki w Domu Kota są zdrowe, wysterylizowane i do wzięcia. O pogodnym usposobieniu. Do ludzi lgną. Z nowymi zabawkami szaleją. Teraz więc najbardziej im potrzeba... nowych opiekunów, którzy dadzą im drugą szansę, przyjmą do rodziny. Zapraszamy do adopcji naszych schroniskowych podopiecznych - zachęca Ewa Mrugowska, kierownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt.
Na nowych opiekunów w schronisku czeka obecnie 5 kotów. Mają od 2 do 5 lat. Umaszczone różnorodnie: od cętek, przez pręgi, po srebrne, bursztynowe i czarne futra, a niektóre nawet w białych „rękawiczkach". Można o nie pytać już teraz, pod nr. tel. +48 91-487-02-81.
(an)
Fot. Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt
***
Na nowych opiekunów czekają:
- szara Maja (59/16) w schronisku od 2 marca br. - dwulatka dowieziona z ul. Stołczyńskiej po bardzo chorej właścicielce,
- z tego samego domu pochodzi również szara pręgowana Słomka (57/16) - 5-latka,
- czarny Bonifacy (78/16) - 18 bm. dowieziony z ul. Mickiewicza; ma około 8 lat,
- szaro-bury Gerfild (64/16) o białych „rękawiczkach" - dwulatek 5 bm. dowieziony z ul. Parkowej.
- Filemon Czarny (61/16) - 3 bm. dowieziony z ul. Przestrzennej, około 5-letni.