O sprawiedliwość dla ofiar. Manifestacja w niedzielę w Szczecinie

 

„Prawo nie chroni skrzywdzonych kobiet. Chroni gwałcicieli. Skoro głosy ofiar wciąż są ignorowane, będziemy krzyczeć za Was. O sprawiedliwość dla ofiar. O właściwe karanie sprawców. Krzyczeć o równe traktowanie kobiet” – zapowiadają organizatorzy manifestacji pod hasłem „Krzyczymy za was”, jaka na pl. Solidarności odbędzie się już w niedzielę (4 października).

W ostatnim czasie kilka sądowych orzeczeń, wydanych w różnych ośrodkach w Polsce, zbulwersowało opinię publiczną, budząc falę kontrowersji, krytyki i sprzeciwu. Ich wspólnym mianownikiem było bagatelizowanie traumy ofiar gwałtów. Niektóre z tych sądowych dramatów stały się kanwą zgromadzeń, jakie spontanicznie wybuchały w różnych miastach. Teraz ów protest sięgnął także Szczecina.

Dwa z jej powodów są m.in. takie: „26-letni mężczyzna po powrocie z imprezy zaczął dobierać się do swojej 14-letniej krewnej. Pomimo stawiania oporu i wyraźnej odmowy dziewczynki mężczyzna ją zgwałcił. Sąd uznał, że skoro «ofiara nie krzyczała», sprawca nie używał przemocy. 35-letnia kobieta została brutalnie pobita przez czterech mężczyzn, a następnie zgwałcona przez dwóch z nich. Wszystko dlatego, że nie chciała się rozebrać. Sąd nie uznał, że mężczyźni zgwałcili ofiarę. Uznał, że «jedynie» wykorzystali jej bezradność”.

– Bulwersujące wyroki polskich sądów wykazują bardzo smutną zależność: prawo nie chroni skrzywdzonych kobiet, chroni gwałcicieli. Wypowiedzi polityków, którzy traumy sprowadzają do żartów i spisków, dają przyzwolenie gwałcicielom na traktowanie kobiet jako obiektów seksualnych. Skoro głosy ofiar wciąż są ignorowane, będziemy krzyczeć za nie – zapowiadają organizatorzy szczecińskiego wydarzenia.

Manifestację o sprawiedliwość dla ofiar gwałtów zaplanowano na niedzielę (4 października). Odbędzie się na pl. Solidarności, a rozpocznie o godz. 13. Współorganizatorami tego wydarzenia w Szczecinie są lokalne organizacje: Federacja Młodych Socjaldemokratów, Młoda Lewica, Młodzi Razem oraz Czerwona Młodzież. ©℗

(an)

Fot. Mirosław Winconek