Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Obrazy natury [GALERIA]

Data publikacji: 21 sierpnia 2017 r. 15:11
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:47
Obrazy natury
 

Przestrzeni przy bloku nie tak wiele, ale położenie w obniżeniu nieopodal skarpy sprawia, że wydaje się ona większa niż w rzeczywistości. A dla pani Doroty stała się wdzięcznym polem do roślinnych eksperymentów. Daje jej radość, szczęście, energię życia i dumę z tego, czego dokonała na tym skrawku ziemi przy ulicy - nomen omen - Zielone Wzgórze. Dominują w nim wszelkich odmian ozdobne trawy i kamienie. Choć nie tylko one przydomowemu ogródkowi przydają szczególnego klimatu. Wyjątkowego.

- Od dwóch lat ten skrawek ziemi, niewielki ogródek stał się moją pasją. Odkryłam tę pasję, wcześniej nawet nie sądząc, że taka we mnie drzemie. Nie było to zakładanie ogródka od podstaw, ale próba wkomponowania tego, co w nim dziś jest, w już istniejące nasadzenia. Nie było tak łatwo stworzyć w efekcie całość, która emanuje prostotą, minimalizmem - na wzór ogrodów japońskich. Udało mi się - dzięki przyjacielowi, który pomógł mi zbudować płotek i zorganizować przywiezienie kamieni - stworzyć coś tak wspaniałego. Zakochałam się w trawach, w iglakach. Taka zielona przestrzeń zobowiązuje. I jest przywilejem - podkreśla pani Dorota Mencel, na co dzień pracownik samorządowy, z wykształcenia inżynier.

Schodzimy z poziomu balkonu schodkami na zadbany trawnik, który już wczesną wiosną przetykają swoimi kwiatami krokusy. Kwitną przebiśniegi, a na górze skarpy forsycja. Wiosenne odsłony ogrodowe uzupełniają tulipany białe i czarne odmian sprowadzonych z Holandii. Następnie swoją urodę odkrywają azalie, bez Meyera, odmiana japońska o drobniutkich kwiatach i intensywnym zapachu, wcześniej jeszcze magnolia, konwalie, piwonia chińska. Zakwitają wreszcie zioła i róże. Są też orliki i skalniaki. Teraz wspaniale kwitnie żurawka, gipsówki, hortensja drzewiasta, przytulona do ściany balkonu. 

Natomiast w końcu sierpnia i we wrześniu w ogrodzie pani Doroty rozkwitają trawy. A że nie ścina ich liści, to nawet wiosną oszronione są oryginalną jego ozdobą. Podobnie jak głogi i berberysy, porastające skarpę, o których to owoce boje toczą każdego ranka zlatujące się tu licznie ptaki. Skalniaki wyglądają jakby wyrastały z kamieni. Wzdłuż rabat są też zamontowane ogrodowe lampki. W jednym z narożników laurowiśnia, gdzie indziej przycinane krzewy bukszpanu. 

I okazy - oczywiście - najważniejsze, czyli trawy. W przydomowej kolekcji ogrodowej pani Dorota ma ich już kilkanaście odmian. A wśród nich: trawę pampasową (kortoderia), miskanty chińskie (silberfeder i zebrinus strictus), rozplenicę japońską i szczecinkowatą (rurbrum), kostrzewę siną (popielatą) i włosistą, turzycę morową (ice dance), turzycę biczowatą (bronze form), trzcinnika ostrokwiatowego, awenę wiecznie zieloną i selserię (autumnalis). 

- Jestem osobą szczęśliwą, wesołą, zadowoloną, uwielbiającą herbatę ogrodniczką z pasją. Eksperymentuję, jak ostatnio z liśćmi laurowymi, które przywiozłam z Włoch i się przyjęły. Niebawem z Hiszpanii chcę przywieźć opuncję i tu ją zasadzić. Myślę, że choć z wykształcenia jestem inżynierem, ale chyba jednak z duszą artysty. W moim mieszkaniu nie potrzebuję firan, czy zasłon, bo obrazy natury z każdej z czterech pór roku mam za oknami - nie kryje radości pani Dorota.

A te obrazy natury można podziwiać z każdego z okien mieszkania w bloku: w sypialni, w kuchni podczas parzenia herbaty, jak też w salonie. Pejzaże malowane naturą, wyobraźnią i rękoma pani Doroty. ©℗

Mirosław WINCONEK

Fot.: Mirosław WINCONEK 

Na zdjęciach: pani Dorota Mencel wśród traw swojego wymarzonego przydomowego ogródka na osiedlu Bukowym. - Mieć obrazy natury w oknach własnego mieszkania to moje wielkie szczęście, przywilej i przyjemny obowiązek - mówi pani Dorota. 

 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA