Przedstawiciele wrocławskiej spółki PFI GLOBAL pojawili się w Kołobrzegu z pomysłem budowy oceanarium z tropikalnymi rybami. Przedsiębiorstwo ma na koncie kilka inwestycji, a teraz chce jedną ze swoich sztandarowych budowli zlokalizować na terenie województwa zachodniopomorskiego.
Kołobrzeg nie jest pierwszym miastem, do którego zawitał PFI GLOBAL. Delegaci przedsiębiorstwa byli już ze swoją inicjatywą w Świnoujściu i w Szczecinie. Okazuje się, że w kręgu ich zainteresowań znalazł się także największy polski kurort. Oceanarium zbudować można bowiem niemal wszędzie.
Inwestor chce jednak, aby zrobić to na gruncie pozyskanym za darmo od któregoś z samorządów. Proponuje zawiązanie spółki, w której dane miasto miałoby 49 procent udziału. Podczas wizyty w Kołobrzegu przedstawiciele firmy spotkali się z radnymi. Roztaczali przed nimi wizję zauważalnego wzrostu popularności kurortu dzięki inwestycji.
Budowa oceanarium miałaby pochłonąć 250 mln zł. W kompleksie znaleźć ma się centrum kongresowe i niewielki hotel na 100 miejsc. Nie wiadomo, ile kosztowałoby utrzymanie obiektu. Podczas spotkania z radnymi nikt się o to nie dopytywał.
Wiadomo natomiast, że Gmina Miasto Kołobrzeg w przypadku dojścia do skutku inwestycji byłaby mniejszościowym udziałowcem nowo powstałego podmiotu. To skutkowałoby tym, że nie miałaby ona decydującego głosu w kluczowych dla oceanarium decyzjach. Gdyby biznes nie wypalił z ekonomicznego punktu widzenia, Kołobrzeg musiałby za to znaleźć środki na pokrycie ewentualnej straty.
Koszt utrzymania wrocławskiego afrykarium wybudowanego przez spółkę PFI GLOBAL waha się w granicach 40 mln zł rocznie. Tak przynajmniej podają ogólnopolskie media. Oceanarium byłoby co prawda znacznie mniejsze, ale i tak jego utrzymanie wymagałoby co roku dwucyfrowych milionowych nakładów.
Kołobrzescy radni zapowiadają, że nad pomysłem budowy w mieście wielkiego tropikalnego oceanarium jeszcze się zastanowią. Do końca roku mają się odbyć kolejne w tej sprawie. ©℗
(pw)
Fot. Artur Bakaj