Policja apeluje do kierowców o ostrożność i rozsądek. Natomiast po świętach przedstawia listę tragicznych zdarzeń, do jakich doszło na zachodniopomorskich drogach. Miniona Wielkanoc to w naszym województwie 13 wypadków: jedna ofiara śmiertelna, 20 rannych i zatrzymanych 24 nietrzeźwych kierowców.
Przez święta policja w całym kraju prowadziła działania ph. „Prędkość". Co znaczy, że częściej niż zwykle kontrolowała przemieszczające się po polskich drogach samochody. Niestety, nie wszyscy kierowcy przestrzegali przepisów i dostosowali prędkość do panujących trudnych warunków atmosferycznych. Efektem czego było 55 wypadków, w których zginęły 4 osoby, a 81 zostało rannych. Nie jest znana liczba kierowców, która przez święta prowadziła na tzw. podwójnym gazie. Policja odnotowała 235 takie przypadki.
Brawura i nieostrożność zebrały swe żniwo także na zachodniopomorskich trasach. Policyjne statystyki tylko ze świątecznego weekendu (15-16 kwietnia) mówią o 10 wypadkach, w których 11 osób zostało rannych, a też o 24 zatrzymanych nietrzeźwych kierujących.
Do najbardziej groźnie wyglądających zdarzeń doszło w wielkanocny ranek i to w Szczecinie. Co zastanawiające, wszystkie wydarzyły się w rejonie Basenu Górniczego. Najpierw dachowała skoda, a następnie BMW. W obu przypadkach nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Gorszy był bilans wypadku, do jakiego doszło nieco później - bo ok. godz. 10 - z udziałem Seata. Pojazd z nieustalonych przyczyn wpadł w poślizg i wbił się w przyuliczną lampę. W zdarzeniu dwie osoby zostały ranne, a straż pożarna musiała wycinać auto zakleszczone na słupie.
Jednak bilans świątecznego poniedziałku okazał się tragiczniejszy w skutkach. Tylko do południa na zachodniopomorskich drogach doszło do trzech wypadków.
- W tym jednego śmiertelnego - informuje podkom. Mirosława Rudzińska z zespołu prasowego KWP w Szczecinie. - W Darłowie przy ul. Morskiej z nieustalonych przyczyn w drzewo uderzył Nissan. W samochodzie jechało pięć osób. Jeden z pasażerów zginął w wyniku odniesionych obrażeń, a pozostałe cztery zostały hospitalizowane.
Natomiast do dwóch kolejnych wypadków doszło na krajowej S3 w rejonie Gryfina.
- W wyniku nagłego załamania pogody jeden z samochodów w padł w poślizg i stanął w poprzek drogi, następnie uderzył w niego pojazd, który jechał tuż za nim. Kilkaset metrów dalej doszło do drugiego wypadku. W kierującego Audi, który gwałtownie hamował w związku z sytuacją na drodze uderzył Nissan - relacjonuje podkom. Mirosława Rudzińska. - W obu tych zdarzeniach 5 osób zostało rannych.
Ale nikt nie zginął. Natomiast trasa S3 przez kilka godzin była zablokowana w obu kierunkach.
(an)
Fot. Robert Stachnik