Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Od malucha do seniora. Kwiatowe poruszenie [GALERIA]

Data publikacji: 07 listopada 2016 r. 21:39
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:20
Od malucha do seniora. Kwiatowe poruszenie
 

W kalendarzu krokusowej rewolucji nie ma praktycznie dnia, by coś w związku z nią się nie działo. Jedni już posadzili bądź sadzą cebule pięknych kwiatów wiosny. Inni organizują się i zgłaszają nam, gdzie i kiedy planują spotkania w plenerze, dołączając do tej pożytecznej społecznie akcji.

W miniony czwartek kilkadziesiąt osób zebrało się na zieleńcu przy ul. Rugiańskiej 12. W sadzeniu krokusowych cebulek zakupionych przez SM Wspólny Dom pomagali uczniowie Gimnazjum nr 5. Filip z kl.I d na pytanie, dlaczego to robi, odparł szczerze: - Aby świat był piękniejszy i.... można na chwilę wyrwać się ze szkoły. Opiekunka klasy Pani Agnieszka Chodorowska dodała, że nie jest to ostatnie sadzenie w tym roku, bo na terenie szkoły pojawi się tej jesieni jeszcze 1000 krokusów przekazanych przez Urząd Miasta. - To bardzo pozytywny pomysł promujący pozytywne postawy wśród młodych ludzi - stwierdziła. W prawidłowym sadzeniu cebulek pomagała uczniom pani Zofia Stępka, przewodnicząca Rady Osiedla Drzetowo SM Wspólny Dom. - Sama jestem działkowcem i posiadam całkiem ładną rabatkę z wielokolorowymi krokusami - przyznała.

O 1500 kwiatowych cebul wzbogacił się też zieleniec tuż przy dojściu do Zamku Książąt Pomorskich. Do członków Rady Osiedla Stare Miasto z przewodniczącą na czele Małgorzatą Zychowicz-Prus dołączyły niespełna dwuletnia Tosia z 5-letnią siostrą Julianną i ich mama.  Podczas porannego sobotniego spaceru zabrały się ochoczo do sadzenia cebulek pod czujnym i fachowym okiem Sylwiusza Mołodeckiego. Pracy społeczników przypatrywały się turystki z Warszawy, zaintrygowane grupą osób, które mimo deszczu krzątały się na zieleńcu, sadząc kwiaty.

- Najważniejsze są właśnie takie gesty, że ktoś przychodzi, podchodzi, zapyta i pomaga. I tak naprawdę robimy to dla tych maluchów, klikulatków, nastolatków, dla naszych dzieci, wnuków i prawnuków - zaznaczył Sylwiusz Mołodecki.

Trzeci raz w akcję zaangażowali się członkowie RO Śródmieście Północ i spółdzielcy z SM Śródmieście, którzy tym razem skrzyknęli się w al. Wyzwolenia w rejonie przyulicznej skarpy między jezdnią a chodnikiem na wysokości budynku Poczty Polskiej. A dzielnie wspierali ich również w tym miejscu mieszkańcy.

- Przeczytaliśmy o inicjatywie i uzanliśmy, że to fajny pomysł wybrać się całą rodziną właśnie tutaj. Mimo wszystko w tę leniwą i zimną sobotę zmobilizowaliśmy się, żeby posadzić te kwiaty, bo warto, by nasz Szczecin był coraz ładniejszy - mówiła pani Magdalena Jędrzejewska w towarzystwie swego partnera i 6-letniego syna Maksymiliana, który początkowo nieśmiały, na koniec przyznał, że mu się bardzo podobało.

- Co roku mieszkańcy wskazują nam, gdzie brakuje nam uśmiechów, kiedy mija się samochodem nasze osiedlowe skwery i wybierają, które upiększyć. Mamy nadzieję, że te nowe nasadzenia sprawią, że do wielu dotrze, że te pasy zieleni to niekoniecznie jeszcze jedno miejsce parkingowe, ale że powinny one cieszyć oko, a wtedy i serce się uśmiecha - podkreślała Zofia Mirkiewicz z RO Śródmieście Północ. ©℗

Mirosław WINCONEK

Zdjecia: Mirosław WINCONEK, Sylwiusz MOŁODECKI

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

bekazciebie
2016-11-08 19:29:45
Musisz wyregulować im populację. To jedyny sposób żeby nie zeżarły ci krokusów.
Z.K.
2016-11-08 10:13:37
A na rondzie Hakena dziki wyjadły wszystko.Krokusy były sadzone w ubiegłym roku.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA