Prawie 1200 kontroli przeprowadził w ub. roku Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Szczecinie. Dotyczyły one m. in. jakości paliw, artykułów spożywczych, w tym gastronomii, artykułów przemysłowych - zabawek, elektroniki, mebli, odzieży, a także usługi dla ludności. Sprawdzano produkty na miejscu, pobierano też próbki do badań laboratoryjnych. Niemal 60 procent tych kontroli zakończyło się stwierdzeniem nieprawidłowości.
- Inspektorzy wykryli m. in. produkty niebezpieczne, między innymi zabawki zawierające szkodliwe dla organizmu ftalany, również zabawki o niewłaściwej konstrukcji, zawierające zbyt małe elementy, wadliwy sprzęt elektryczny, meble, odzież dla dzieci - mówi Beata Manios, rzecznik WIIH w Szczecinie.
Podczas kontroli było też sporo przypadków zafałszowanej żywności, np. ryba deklarowana jako sola okazała się niegładzicą żółtopłetwą, serek kozi był serkiem z mleka krowiego, kebab z baraniny nie miał ani grama baraniny.
Stwierdzano również zafałszowane wyroby odzieżowe - deklarowano np. 100 proc. bawełny, a okazywało się, że było jej 20 procent , a reszta to sztuczne włókna.
- Od 2004 roku kontrolujemy też jakość paliw - przypomina Beata Manios.
(gan)
Więcej w poniedziałkowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu
Fot. Dariusz GORAJSKI