„Po mnie sprzątają" - to napis z fluorescencyjnych breloczków w kształcie kości, jakie w sobotę (19 bm.) przy ul. Chopina rozdawano właścicielom czworonogów. To akcja firmowana przez miejscową Radę Osiedla Arkońskie-Niemierzyn, która w tak nietypowy sposób chce zwrócić uwagę publiczną na problem brudnych szczecińskich trawników.
Niecodzienna akcja z niepozostawiającym pola wyobraźni przekazem: „Krokusy na trawnikach - psie kupy w śmietnikach". Jej pomysłodawczynią jest Maria Myśliwiec, przewodnicząca RO Arkońskie-Niemierzyn.
- Już wiele razy i na różne sposoby starano się zachęcać właścicieli psów do sprzątania po swych pupilach - mówi p. Maria. - Nie chcemy ich pouczać, strofować. Pozytywnym przekazem, z uśmiechem, chcemy ich przekonać, że warto to robić: dla nas samych, szczecinian, a też dla pięknego miasta. Żadna radość patrzeć na brudne trawniki, szczególnie teraz: gdy rozkwitają krokusów kobierce budząc Szczecin na wiosnę.
Akcja o charakterze edukacyjnym, a jej pozytywny przekaz to - prócz uśmiechu - także... prezent: breloczek w kształcie kości z napisem „Po mnie sprzątają". Odblaskowy, a więc zapewniający widoczność, tym samym bezpieczeństwo, na spacerze zarówno czworonogowi, jak i jego opiekunowi.
Właśnie takie prezenty w piątek rozdawali przechodniom i właścicielom psów członkowie miejscowej Rady Osiedla oraz uczniowie Gimnazjum nr 34 (ul. Wojciechowskiego) - zwani „krokusowym pogotowiem". W miejscu nieprzypadkowym, bo na terenie zielonym wokół centrum handlowego przy ul. Chopina. Czy tam, gdzie startowała „krokusowa rewolucja" - jedna z najbardziej pozytywnych i społecznych akcji dla zielonego Szczecina, jakiej sztandar od 5 lat niesie „Kurier" wraz z Czytelnikami.
- Mamy szczęście do dobrych pomysłów. Jako pierwsi w Szczecinie postawiliśmy w naszym parku tzw. siłownię pod chmurką. Tak się spodobała mieszkańcom, że teraz na mapie miasta trudno o osiedle, gdzie takiej siłowni by nie było - komentuje Maria Myśliwiec. - Kolejna nasza idea także zyskała uznanie szczecinian i przekroczyła nawet granice naszego miasta, zaglądając do Golczewa, Goleniowa, Kołobrzegu, Reska, Mierzyna i wielu innych miast w województwie. Mam na myśli oczywiście „krokusową rewolucję". Teraz liczymy, że jej śladem poza granice naszego osiedla rozprzestrzeni się również ta akcja: „krokusy na trawnikach - psie kupy w śmietnikach". Z jasnym przekazem: sprzątajmy po psach, nie psujmy estetycznego efektu krokusów w rozkwicie.
W breloczkowej akcji osiedlowy samorząd został wsparty przez Zakład Usług Komunalnych oraz Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM. ©℗
(an)
Na zdjęciu: Amigo z odblaskowym brelokiem przypiętym do obroży: „Po mnie sprzątają". Jak widać, jest się czym chwalić!