Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Odebrali mu audi, bo było kradzione

Data publikacji: 08 lutego 2018 r. 10:19
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:02
Odebrali mu audi, bo było kradzione
 

Samochód skradziony w Niemczech, został sprowadzony do Polski i sprzedany na nowych papierach. Jego wartość oszacowano na 160 tys. złotych. Gdy kradzież wyszła na jaw, policjanci dotarli do obecnego właściciela Audi Q7.

Samochód sprowadzony z Niemiec miał być bezpiecznym zakupem. Tymczasem przed transakcją doszło do przestępstwa. Policjanci zwalczający przestępczość samochodową badając dokumentację i pochodzenie rejestrowanych pojazdów importowanych do Polski, zainteresowali się zarejestrowanym w urzędzie komunikacji Audi Q7. Dane w dokumentacji nie zgadzały się ze stanem faktycznym, co mogło oznaczać, że pojazd został nielegalnie zarejestrowany w Polsce. Kolejne czynności tylko upewniły funkcjonariuszy, że coś tu nie gra. 

             

W sprawę zaangażowani zostali biegli z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Szczecinie. Ich praca wykazała, że pojazd ma przerobiony numer vin. Okazało się też, że samochód faktycznie wyprodukowany był w 2014 r., a nie w 2016 roku, jak to przedstawiano w dokumentach, natomiast w 2016 roku został skradziony w Berlinie. Wówczas jego wartość oszacowana została na 160 tys. zł.

Trefne Audi zostało odebrane obecnemu właścicielowi w Kołobrzegu.

– W sprawie wszczęto postępowanie przygotowawcze dot. m.in. przerobienia znaków identyfikacyjnych – informuje podkom. Mirosława Rudzińska z KWP w Szczecinie.

(reg)

Fot. Policja

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

do @ oooo
2018-02-08 20:05:47
- jeśli ten "nie pan Stasiu" usłyszał od "sprzedawcy"; - panie, ten Niemiec jak sprzedawał tę brykę to płakał", to nic dziwnego iż w duszy załkał i wyłożył swój "ostatni grosz".
Naiwność ludzka
2018-02-08 14:30:34
Ludzie są naprawdę naiwni i do bólu łapczywi.Myślą że trafia im się super okazja i kupują w ciemno bez żadnej analizy pochodzenia i weryfikacji auta z dokumentacją w kraju jego pierwszej rejestracji.Jeżeli sam nie ma możliwości lub nie potrafi,są wyspecjalizowane firmy które za 200 zł auto dokładnie prześwietlą.Ech...naiwność ludzka nie zna granic.
oooo
2018-02-08 12:37:52
I to nie byle jakie Q7, bo V12, chyba, że tylko pakiet sobie założył. Takich samochodów nie kupuje pan Stasiu, który ciuła całe życie na 4 kółka, więc nie wiadomo, jak to z tym było.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA