Środa, 26 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Odebrali mu audi, bo było kradzione

Data publikacji: 08 lutego 2018 r. 10:19
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:02
Odebrali mu audi, bo było kradzione
 

Samochód skradziony w Niemczech, został sprowadzony do Polski i sprzedany na nowych papierach. Jego wartość oszacowano na 160 tys. złotych. Gdy kradzież wyszła na jaw, policjanci dotarli do obecnego właściciela Audi Q7.

REKLAMA

Samochód sprowadzony z Niemiec miał być bezpiecznym zakupem. Tymczasem przed transakcją doszło do przestępstwa. Policjanci zwalczający przestępczość samochodową badając dokumentację i pochodzenie rejestrowanych pojazdów importowanych do Polski, zainteresowali się zarejestrowanym w urzędzie komunikacji Audi Q7. Dane w dokumentacji nie zgadzały się ze stanem faktycznym, co mogło oznaczać, że pojazd został nielegalnie zarejestrowany w Polsce. Kolejne czynności tylko upewniły funkcjonariuszy, że coś tu nie gra. 

             

W sprawę zaangażowani zostali biegli z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Szczecinie. Ich praca wykazała, że pojazd ma przerobiony numer vin. Okazało się też, że samochód faktycznie wyprodukowany był w 2014 r., a nie w 2016 roku, jak to przedstawiano w dokumentach, natomiast w 2016 roku został skradziony w Berlinie. Wówczas jego wartość oszacowana została na 160 tys. zł.

Trefne Audi zostało odebrane obecnemu właścicielowi w Kołobrzegu.

– W sprawie wszczęto postępowanie przygotowawcze dot. m.in. przerobienia znaków identyfikacyjnych – informuje podkom. Mirosława Rudzińska z KWP w Szczecinie.

(reg)

Fot. Policja

REKLAMA

Komentarze

do @ oooo
2018-02-08 20:05:47
- jeśli ten "nie pan Stasiu" usłyszał od "sprzedawcy"; - panie, ten Niemiec jak sprzedawał tę brykę to płakał", to nic dziwnego iż w duszy załkał i wyłożył swój "ostatni grosz".
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Naiwność ludzka
2018-02-08 14:30:34
Ludzie są naprawdę naiwni i do bólu łapczywi.Myślą że trafia im się super okazja i kupują w ciemno bez żadnej analizy pochodzenia i weryfikacji auta z dokumentacją w kraju jego pierwszej rejestracji.Jeżeli sam nie ma możliwości lub nie potrafi,są wyspecjalizowane firmy które za 200 zł auto dokładnie prześwietlą.Ech...naiwność ludzka nie zna granic.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
oooo
2018-02-08 12:37:52
I to nie byle jakie Q7, bo V12, chyba, że tylko pakiet sobie założył. Takich samochodów nie kupuje pan Stasiu, który ciuła całe życie na 4 kółka, więc nie wiadomo, jak to z tym było.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA