Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Oferują nam więcej. Po pracę do Niemiec

Data publikacji: 05 lipca 2018 r. 10:14
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:14
Oferują nam więcej. Po pracę do Niemiec
 

Mechanicy, spawacze, monterzy, elektrycy, murarze, tokarze… – mnożą się oferty niemieckich pracodawców. W przygranicznym Świnoujściu przedstawiciele różnych zawodów: od pracowników biur po nauczycieli przebąkują: „a może rzucę swoją pracę w diabły i pójdę sprzątać do Niemiec”.

Czy rzeczywiście warto? Mieszkając przy granicy, ma się ten komfort, że zarabia się lepsze pieniądze na obcej ziemi, ale po południu wraca się do siebie.

– To taka lepsza wersja emigracji. Zarabiasz w euro, ale mieszkasz nadal w Polsce – mówią nasi rozmówcy.

Mieszkańcy Świnoujścia porzucają swoje dotychczasowe zajęcia, żeby zarabiać „konkretne pieniądze” w cesarskich kurortach. Ale nie zawsze od razu dobrze trafiają.

– Najpierw znalazłam zatrudnienie jako pomoc kuchenna. Źle wspominam te pół roku. Pracowałam od godziny 11 do 22 i byłam cały czas na nogach, przy jednogodzinnej przerwie. Zarobek był nieadekwatny do wykonywanej pracy. Od półtora roku pracuję w firmie sprzątającej apartamenty. Szefostwo dobrze traktuje pracowników, zarobki są świetne, a problemy z językiem nie są aż tak ważne. Grunt, żeby się jakoś dogadać. Jest znacznie lepiej niż w pierwszej pracy – opowiada nam pani Ania.

Krystian Kucharski ze Świnoujścia pracuje w stoczni w Papenburgu od prawie dwóch lat. Jest monterem. Pracę pomógł mu znaleźć jego kolega, który zaczepił się tam wcześniej. Zarobki: po przeliczeniu – osiem tysięcy złotych na rękę. W Polsce można o takich pomarzyć.

– To był dobry krok. W zasadzie jest jeden minus tej pracy. Na dziesięć dni muszę rozstać się z rodziną i bliskimi. Pięć dni jestem w domu – opowiada nam Krystian. ©℗

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 5 lipca 2018 r.

Tekst i fot. Bartosz Turlejski

Na zdjęciu: Krystian Kucharski ze Świnoujścia pracuje w stoczni w Papenburgu od prawie dwóch lat.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Janka
2018-07-06 22:10:58
Jeżdżę na kilka tygodni do Niemiec opiekować się staruszkami z promedica, potem kilka tygodni przerwy i znowu jadę. Zarobki w euro spokojnie wystarczą, żeby się u nas utrzymać i mam na remont albo wakacje. Nie jeździłabym gdyby u nas płace były godziwe, ale nie są a ja nie będę jadła chleba z masłem żeby przeżyć od 1 do 1
kopec
2018-07-06 07:23:02
Niemieckie warunki pracy oznaczaja prace na czarno. Pracodawca nawet sie nie brudzi ma posrednika ktory płaci z reki do reki.I przychodzi taki moment ze potrzeba zliczyc emeryture w Polsce.O niemieckiej emeryturze nawet nie wolno marzyc .Ani forsy niemieckiej juz nie bedzie oprocz polskiego minimum socjalnego. Sa dwa kraje gdzie polak pracuje rozniez na emeryture to Wielka Brytania i Polska.Najwiekszi oszusci na umowach o prace to niemiccy posrancy i holendrzy ktorzy przy okazji wpuszczaja w nałóg z narkotykami.Przepracowałem w niemczech prawie rok i zadnych ekwiwalentow do emerytury nie nabyłe.Kto ma skonczone 40 lat to lepiej trzymac sie polskiego pracodawcy.
Praca
2018-07-05 22:58:33
Praca w Niemczech a mieszkanie w Polsce to SUPER ale tam praca i mieszkanie to taki standart jak praca i mieszkanie w Polsce.
Stefan
2018-07-05 18:44:05
Rząd nie jest od zrównywania zarobków. Rząd jest od egzekwowania od pracodawców ich obowiązków a tego nie czyni. Wszechobecnym jest zatrudnianie "na czarno" lub "na szaro" (wykazując minimalne zarobki i wypłacając większa cześć pod stołem). Rząd (policją, prokuraturą i PIPem) ujawnia rocznie ok. 1500 przestępstw przeciwko prawom pracowniczym co przy ponad 17 milionach zatrudnionych jest kpiną. Jeśli tylko 10% jest zatrudnianych "na czarno" lub "na szaro" to popełnianych jest ponad milion siedemset przestępstw). Nikt ich nie ściga a Rząd bredzi co i raz o ułatwieniach dla przedsiębiorców i wciąż dąży do wzrostu produkcji. Fikcja goni fikcję, a budżet o jakieś kilkadziesiąt milionów rocznie chudszy.
do @rewelacja...
2018-07-05 14:31:22
Rząd nie jest od zrównywania zarobków. To nie te czasy. Dzięki komunie jesteśmy daleko w tyle za państwami zachodnimi, a postkomuna po dogadaniu się z komuną rozgrabiła i wyprzedała co cenniejsze części majątku narodowego.
@rewelacja...
2018-07-05 12:18:30
To nie jest reklama, tylko zachęta dla naszego rządu, żeby zrównał zarobki. Nie jesteśmy przecie gorsi od jakichś Niemców.
no i dobrze
2018-07-05 11:33:15
Niech wszyscy wyjadą i niczego nie będzie. Po co nam Polska, jeżeli mamy niemieckiego pana?
rewelacja...
2018-07-05 10:57:56
Polski dziennik reklamuje niemieckich pracodawców i podcina gałąź, na której siedzi. Oj, pójdziecie z torbami i zdziwicie się, dlaczego tak szybko.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA