Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Ofiary UPA przestały być anonimowe [FILM]

Data publikacji: 13 lutego 2019 r. 09:46
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:32
Ofiary UPA przestały być anonimowe
 

Instytut Pamięci Narodowej odnalazł i zidentyfikował nieznane dotąd ofiary zbrodni UPA. To 14 żołnierzy 28. Pułku Piechoty WP, zamordowanych w lipcu 1946 roku w Jaworniku Ruskim na Podkarpaciu. Ostatecznej identyfikacji, na podstawie badań DNA, dokonali specjaliści z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie

Jawornik Ruski to niewielka wioska położona po prawej stronie Sanu, ok. 50 km od Przemyśla na Podkarpaciu. W latach 1945-46 okolice te były pod kontrolą ukraińskich nacjonalistów, którzy na tych terenach chcieli tworzyć własne państwo. Śledztwo w sprawie odnalezionej mogiły wszczęto pod koniec 2015 roku a odnalezione szczątki poddano ekshumacji. Badania archiwalne doprowadziły do wstępnej hipotezy, że mogli to być młodzi żołnierze ze szkoły podchorążych w Przemyślu, dokładnie z 28. Pułku Piechoty, którzy 24 lipca 1946 roku stoczyli w tym miejscu potyczkę z oddziałami UPA i dostali się do niewoli.

IPN dokonał także rekonstrukcji wydarzeń na podstawie danych archiwalnych. Pojmanie i zamordowanie polskich żołnierzy przypisuje się oddziałowi Michała Dudy "Hromenki". Prokurator IPN zakłada, że w egzekucji polskich żołnierzy brała udział Żandarmeria Polowa sotni "Hromenki", która liczyła ok. siedmiu osób.

Do tej pory udało się zidentyfikować czterech z 14 polskich żołnierzy. Badania pozostałych zamordowanych są kontynuowane.

PBGOT działa od 2012 roku. Jest wspólnym przedsięwzięciem Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie oraz szczecińskiego Instytutu Pamięci Narodowej. PBGOT to pierwsza tego typu tak kompleksowa baza w Europie. Zidentyfikowało blisko 70 ofiar bezimiennych pochówków, z których większość to więźniowie skazani przez wojskowe sądy rejonowe w Polsce w latach 1944-1956 i rozstrzelani w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Dzięki szczecińskim genetykom udało się zidentyfikować m.in. Danutę Siedzikównę „Inkę” czy mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”.

(as)

Fot. Dariusz Gorajski

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

pytam
2019-02-13 14:54:03
Ile kosztuje polskiego podatnika taka identyfikacja zwłok?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA