Za nami 26. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W niedzielę po północy na jej koncie było ponad 81 mln złotych, co oznacza, że znów został pobity rekord. Wciąż trwa liczenie, ile pieniędzy głównemu celowi tej dobroczynnej imprezy przyniosły wszystkie kwesty, aukcje i licytacje. Przypomnijmy, że w tym roku, po siedmiu latach Orkiestra znów zagrała dla noworodków.
Organizatorzy WOŚP w naszym województwie, a także policja, która zabezpieczała odbywające się w Szczecinie i regionie wydarzenia (ponad 750 mundurowych), oceniają, że tegoroczny finał imprezy był bezpieczny. Na naszym terenie kwestowało ponad 4 730 wolontariuszy. Kwesty przebiegały bez poważniejszych zdarzeń kryminalnych.
- Mundurowi sprawdzają zgłoszenie zaginięcia jednej z puszek WOŚP w autobusie komunikacji miejskiej oraz informację dotyczącą wybrania pieniędzy z podrobionego pudełka oznaczonego naklejkami WOŚP - informuje asp. sztab. Irena Kornicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Szczecińscy policjanci prowadzą również postępowanie dotyczące zgłoszenia kradzieży puszki WOŚP z jednego ze sklepów. Przy tak dużej liczbie wolontariuszy prowadzących charytatywną zbiórkę w naszym regionie opisane wydarzenia mają charakter incydentalny.
Szczecińskiej sztaby potwierdzają - mieszkańcy miasta byli życzliwi i hojni, a wspólna zabawa przyniosła mnóstwo pozytywnych emocji. Tym razem główne wydarzenia odbywały się na Łasztowni, gdzie zorganizowano wiele atrakcji i całe mnóstwo licytacji - te charyzmatycznie prowadził Robert Abelite ze sztabu TKKF Orkan, grający z Orkiestrą od 26 lat.
- Na licytacjach było około dwóch tysięcy przedmiotów - mówi R. Abelite. - Licząc na gorąco, tylko z tych najdroższych ofert udało się zebrać ok. 14 tys. złotych. Statuetkę "Szczupaka" przekazaną przez szczecińską Jadłodzielnię wylicytowano za 1320 złotych, za 4,5 tysiąca "poszedł" zestaw bransoletek, rejs z WOPR-em za tysiąc, koszulka Kamila Grosickiego, podarowana przez prezydenta Piotra Krzystka za 500 złotych, podobnie spływ kajakowy z Aleksandrem Dobą i spacer z konserwatorem zabytków Małgorzatą Gwiazdowską. W trakcie imprezy na Łasztowni dominowały w tym roku atrakcje sportowo-rekreacyjne i to się sprawdziło. Szkoda, że nie włączyła się policja ze swoim sprzętem i treściami prewencyjnymi, ich uczestnictwo zawsze był cenne. Bardzo dziękujemy wszystkim, tym najmłodszym i najstarszym, za dobrą wspólną zabawę, uśmiechnięte buzie. Służbom za dobre zabezpieczenie imprezy. Piekarniom i cukierniom za to, jak zadbały o naszych wolontariuszy - każdy, kto miał identyfikator i puszkę, w ten zimny dzień w wielu miejscach mógł za darmo rozgrzać się gorącą kawą czy herbatą, zjeść ciastko. Myślę, że wszystko się udało. Ludzie domagali się nawet, żebyśmy w przyszłym roku grali wcześniej i do późna w nocy.
Dziesięć szczecińskich sztabów jeszcze liczy pieniądze, jakie trafiły w niedzielę do puszek. TKKF Orkan, który miał aż 200 wolontariuszy, wynik poda w piątek.
- Wierzymy, że uda się pobić zeszłoroczny rekord, kiedy zebraliśmy 112 tysięcy złotych - mówi Wiktor Głowacki.
Sztab WOŚP ZP Szczecińskiej Fundacji TPP (95 wolontariuszy) zebrał, według wstępnych danych, ponad 55 tys. zł i 520 euro, sztab Make It Funky Production 63 tys. zł. Honorowy wolontariusz WOŚP Łukasz Berezak, który był tam zarejestrowany, zebrał ponad 9 tysięcy złotych!
Anna Gniazdowska
Na zdjęciu: Główne wydarzenia WOŚP na Łasztowni zorganizowała gmina Szczecin i Szczecińska Agencja Artystyczna. Przez cały dzień trwały tam kwesty i licytacje. Teraz sztaby z tego miejsca i całego miasta liczą zebrane pieniądze.
Fot. Grzegorz Siwa