Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Ostatni kurs volvo [GALERIA]

Data publikacji: 11 stycznia 2019 r. 15:19
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:30
Ostatni kurs volvo
Fot. Mirosław Winconek  

W piątek (11 stycznia) na ulicach Szczecina po raz ostatni na regularnej trasie pojawił się ostatni z najstarszych z miejskich autobusów marki volvo. Liczący sobie ponad 24 lata przegubowiec (model B10MA-61/Carrus N204 City) swój ostatni kurs wykonał na linii 75. Po prawie ćwierćwieczu czas na zmianę. Jeśli chodzi o tabor to kolejny z zamkniętych już rozdziałów komunikacji.

Egzemplarz z numerem bocznym 1571 trafi teraz jako eksponat do kolekcji Muzeum Techniki i Komunikacji przy ul. Niemierzyńskiej. Pozostałe egzemplarze tego modelu, które wycofane zostały już w zeszłym roku z eksploatacji, a będące na stanie w zajezdni przy ul. Klonowica, SPAK wystawi na sprzedaż. Chętni na ich zakup już ponoć są, a w każdym razie o nie dopytują.

Pasażerowie, którzy w piątek na trasie swej podróży natknęli się na ten wehikuł z przejechanymi dotąd ponad 1,6 mln kilometrów, w prezencie i na jego pożegnanie otrzymali okolicznościowy bilet. W trakcie kursu powrotnego na pętlę Krzekowo i przed zjazdem do bazy SPAK przy ul. Klonowica na finał autobus wykonał kilka honorowych rund wokół ronda Szczecińskich Olimpijczyków.

* * *

Kiedy sprowadzono do Szczecina pierwsze Volvo B10MA, a było to w połowie lat 90. ubiegłego wieku, uchodziły one za symbol nowoczesności i szczyt komfortu w komunikacji miejskiej. Zastępowały wówczas m.in. wiekowe węgierskie Ikarusy i polskie Jelcze. Z upływem lat i intensywnej eksploatacji przestały wzbudzać zachwyt, zwłaszcza za sprawą rozszczelniania się szyb okien, co powodowało, że pomiędzy ich warstwy dostawała się woda. Okna te wówczas pasażerom zaczęły kojarzyć się z akwariami. Zdarzały się pojazdy, w których - nim spomiędzy szyb usunięto wodę - zakwitały w niej glony. Stąd przylgnęło do nich wspomniane określenie „akwarium".

Umowę na ich dostawę, sfinansowaną kredytem, z przedstawicielami szwedzkiego koncernu władze miasta podpisały 16 czerwca 1994 roku. Kontrakt był na 40 pojazdów dla ówczesnego Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. Pierwsze autobusy zmontowane w fińskiej fabryce producenta w Helsinkach dotarły do Szczecina drogą morską przez Gdańsk 9 grudnia tego samego roku. Pierwsze z nich wyjechały w regularne kursy 1 lutego 1995 roku na linie 53, 60, 67 i 75. Dostawy kolejnych trwały do 23 marca 1995 roku. A w 1997 r. zapadła decyzja o zakupie jeszcze jednej partii 40 autobusów, które trafiły do zajezdni na prawobrzeżu przy ul. Struga. Te z nowej dostawy, w wersji kolejnej różniącej się wyposażeniem nadwozia, silnika i skrzyni biegów, wyprodukowane w polskiej fabryce Volvo we Wrocławiu, zaczęły kursować od maja 1998 roku. Obsługiwały m.in. linie pośpieszne łączące prawobrzeże z lewobrzeżem.

Będąca w ich posiadaniu SPA Dąbie pozbyła się ich już 2011 roku. Cztery pojazdy, w tym ten kończący właśnie żywot o numerze bocznym 1571, na tzw. dobicie obsługiwały przede wszystkim linię 80, której trasa przebiega przez przebudowywany od roku odcinek ulicy Arkońskiej oraz rejon jej skrzyżowania z al. Wojska Polskiego i ul. Szafera. ©℗

Tekst i fot. Mirosław WINCONEK

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

ciekawski dżordż
2019-01-12 01:58:56
proponuję zrobić crashtest solaris kontra volvo na czołówkę , jak myślicie który złożyłby się jak harmonijka ??
@Nazwa
2019-01-11 16:58:55
Twoja twarz gorsza
Janusz z Dąbia
2019-01-11 16:32:24
Panie Redaktorze, Volva B10MA były w SPA Dąbie dużo dłużej niż do 2011 r. Ostatni egzemplarze (2876) dotrwał do początku 2018 r.
Nazwa
2019-01-11 15:55:29
Bardzo szpetne literki na wyświetlaczach Solarisa. A fuj !
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA