Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Otwórz oczy!

Data publikacji: 17 kwietnia 2017 r. 09:28
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:38
 Otwórz oczy!
 

Będą promować zdrową roślinną dietę. Uświadamiać, jak fatalny wpływ na środowisko ma przemysłowa hodowla zwierząt i z jak wielkim cierpieniem „naszych braci mniejszych" się wiąże. Protestować przeciwko wiwisekcjom. To w formie happeningów, pokazów filmów, akcji ulicznych, warsztatów kulinarnych, jogi na trawie, a nawet wegańskiego pikniku na Jasnych Błoniach. W trakcie Tygodnia Weganizmu w Szczecinie, jaki rozpocznie się już w powielkanocny wtorek.

Cykl wydarzeń rozpocznie „Akcja Kreda" 18 kwietnia, jaka o godz. 15.30 wyruszy sprzed Bramy Portowej w kierunku pl. Żołnierza Polskiego.

- Po raz kolejny fragment szczecińskiego chodnika przeobrazi się w kolorową tablice pełną zwierząt i haseł promujących weganizm. Zapraszamy na pozytywną akcje rodziny z dziećmi. Pamiętajcie zabrać ze sobą kolorową kredę - zachęca Łukasz Musiał, lider Basta! Inicjatywy na Rzecz Zwierząt, które wraz z Wegańskim Szczecinem oraz Stowarzyszeniem Empatia są współorganizatorami Tygodnia Weganizmu w Szczecinie.

Na środę (19 kwietnia) zaplanowano akcję ph. „Czy wiesz, że…?", która ma przybliżyć walory zdrowotne diety roślinnej oraz fakty oddziaływania przemysłowej hodowli na środowisko, zwierzęta oraz zdrowie ludzi. Odbędzie się na pl. Rodła, a rozpocznie o godz. 16.30.

Na czwartek akcja Tygodnia Weganizmu przeniesie się do Teatru Kana (Plac Piotra i Pawła 4/5), gdzie o godz. 18 odbędzie się pokaz filmu „To tylko zwierzęta".

O przyszłoweekendowych wydarzeniach Tygodnia Weganizmu w Szczecinie, jaki potrwa do 24 kwietnia, poinformujemy za tydzień. Ale już teraz warto zarezerwować czas np. na sobotni (22 bm.) wegański piknik na Jasnych Błoniach i towarzyszącą mu jogę na trawie. 

Szczegóły dotyczące wydarzenia są dostępne również na stronie: www.facebook.com/events/1665126097122337/ ©℗

(an)

Fot. BASTA

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

do @ Jarun-a
2017-04-18 15:17:57
- zaczęło się niewinnie; grupa młodych zorganizowała to co można w „demokracji liberalnej“ i sądzę po drugiej „fotce“, posprzątała także, inaczej „demokracja czuwa i nie popuszcza“. Tow. Jarun w ostatnim wpisie „czuwa“ - po dwóch zdaniach (tzw. zagajenie) daje odpór i przez 4/5-te swego wpisu wyjaśnia iż „Problem tkwi gdzie indziej“. Oczywiście dostaje się „bachorkom“, opisuje o „niby plamach po farbie itd, itp. W czasach, o których „nawija“ Jarun pisano jeszcze, np. „spasiony bogacz w limuzynie z cygarem w ustach“. Tow. Jarun!.... Nie zakładacie iż ci „uperfumowani w firmowych ciuchach“ zostali wynajęci przez producentów kaszy, warzyw, owoców i jagód i tym samym „pracują na chleb“?
Henryka Umańska
2017-04-18 10:10:25
Kocham zwierzęta, pomagam im jak mogę, jestem domem tymczasowym dla wielu naszych mniejszych braci. Niestety nie umiem zrezygnować z jedzenia mięsa ale nie czuję się gorszy od kogoś kto wychodzi tylko pokrzyczeć o prawach zwierząt by trafić w najgorszym przypadku na fejsika w najlepszym do gazety. Niestety wiele osób zajmujących się głośno prawami zwierząt ma jakieś chore parcie na szkło. A jak przychodzi do posprzątania boxów wtedy ich nie ma.
Szczecinianin
2017-04-17 20:44:16
Człowiek jest stworzeniem zarówno roślino jak i mięsożernym i takich pokarmów potrzebuje organizm do prawidłowego funkcjonowania. Krowy np. są stworzeniami typowo roślinożernymi. Kiedy były karmione mączka rybą/mięsną zaczynały chorować, tzw. choroba wściekłych krów. Ta moda bezmięsna to BZDURA!
Jarun
2017-04-17 20:41:07
Nie jestem zwolennikiem nadmiernego spożywania mięsa...od czasu do czasu -jak najbardziej, powiedziałbym: "odświętnie". Kasze, warzywa owoce, jagody. Problem tkwi gdzie indziej. To nie dzieci robotników buntowali się w czasach PRL-u przeciwko zwyczajom, modzie, sposobie bycia - ale dzieci wysokich dygnitarzy partyjnych nie chciały nosić garniturów, o których to ubraniach chłopiec ze wsi czy młody robotnik mógł sobie pomarzyć. Obecnie dzieci które pracują w marketach żarło-dajnach: donaldach, makach też nie wymyśliły podartych dzinsów. Młodzież pracującaw takich wstydziłaby się chodzić. To bachorki bogatych tatusiów chcą naśladować (do czasu) swojskich, ulicznych, obdartych łobuzów. Na niektórych dzinsach niby plamy po farbie, a ta dziewczynka pędzla w ręku nie trzymała (proszę bez skojarzeń). Protestuje zblazowana młodzież: wypoczęta, uperfumowana w firmowych ciuchach, nudząca się. Na protestach, pikietach nie ma młodzieży ciężko pracującej na chleb. Przetoczy się fala pasożytów...roślinożernych. Chcą żeby społeczeństwo wyrzekało się tego, tamtego ale oni pełną paszczą korzystają z luksusów.
paparara
2017-04-17 20:08:59
Nie rozumiem jęczących kretynów którzy wegan odsądzają od czci i wiary. Nikt wam nie zabrania byc idiotami wiec nie zarządzajcie życiem innych;-) każdy inny, wszyscy równi!!!!!
M.Dem.
2017-04-17 19:28:14
Do "jarun". Ja jestem po stronie tych promujących żywność bezmięsna. Może jest jednak prawdą, że człowiek jest stworzony do żywienia roślinnego? Lepsze samopoczucie, mniej środków przeciwbólowych, dłuższe życie? A sprzątanie butelek i różności po miesolubnych? Niech sprzątają po sobie oni sami.
niklot
2017-04-17 18:05:08
Klauny i małpiszony - słowem pajace. Nie wiedzą, co zrobić z wolnym czasem. Jak ostatnio mów Putin: Nudno dziewczynki, co?
Dno
2017-04-17 15:13:43
Chore obyczaje dla chorych ludzi.
PS. dodatek
2017-04-17 12:21:04
Nikt nie protestował jak betonem zalewali zielony skwer na Placu Solidarności. Widać z tego, że te osoby chca się wypromować i każdy pretekst jest dobry
Jarun
2017-04-17 12:17:44
Ale im się nudzi, a z nudów do głowy przychodzą tylko głupie pomysły. Łazić i miauczeć po ulicy to każdy potrafi ale robić nie ma komu.A gdyby ci tzw. ekolodzy (obrońcy zwierząt) chociaż raz poszli np. do Lasku Arkońskiego i posprzątali po spacerowiczach-idiotach co zaśmiecają. Gdzie tam - musi "to dziwadło" stać na ulicy i drzeć japę a schylić się po wyrzuconą puszkę czy papier...ubrudziłby sobie rączki, no i ludzie nie widzą.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA