Szpital powiatowy w Dębnie tonie w długach. Coraz gorszej sytuacji finansowej lecznicy i jego dalszej przyszłości poświęcone było już trzecie spotkanie. Oprócz załogi szpitala wzięli w nim udział m.in. starosta myśliborski Andrzej Potyra, burmistrz Dębna Grzegorz Kulbicki i radni.
Dyskusja, czasami bardzo burzliwa, rozpoczęła się od przeczytania pisma, jakie władze Dębna wystosowały do starosty myśliborskiego. Poproszono w nim o przedstawienie kalkulacji kosztów, jakie musiałaby ponieść gmina, gdyby przejęła większościowe udziały w szpitalu. Pytano także, co powiat zamierza zrobić z faktem, że pracownicy szpitala mogą nie otrzymać wynagrodzenia za grudzień 2018 roku. Podkreślono, że gmina Dębno zabezpieczyła w budżecie 600 tys. zł dla szpitala. W odpowiedzi, także pisemnej, zebrani usłyszeli, że powiat myśliborski wstępnie wyraził zgodę na zbycie udziałów powiatu w szpitalu na rzecz gminy Dębno. Ta miałaby objąć 80 proc. udziałów w lecznicy, a powiat – 20 proc. Jednocześnie zadeklarowano, że w budżecie powiatu znajdzie się kwota 500 tys. zł dla szpitala.
– Zarząd podjął uchwałę, aby 500 tys. zł przeznaczyć także dla szpitala w Barlinku – informował starosta A. Potyra. ©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 11 stycznia 2019 r.
Tekst i fot. Jacek SŁOMKA